Ostatnie podsumowanie:)

Póki co, tak jak zapowiadałam wcześniej rezygnuje z ankiet, ale w najbliższym czasie na blogu pojawi się coś innego:)

W głosowaniu grudniowym bezkonkurencyjna okazała się książka:
Najpiękniejsze opowiastki Beatrix Potter



Natomiast wśród książek dla dorosłych jedna z moich ulubionych książek Evansa
Stokrotki w śniegu


Czytaj dalej...

Spadkobiercy - Kaui Hart Hemmings

Autorka: Kaui Hart Hemmings
Tytuł: Spadkobiercy
Wydawnictwo:
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA


"Spadkobiercy" to książka, która porusza trudną tematykę w zupełnie nieodpowiednim miejscu. Hawaje, gorąca plaża, morze, słońce, piękna pogoda i wyjątkowe miejsce. Taki krajobraz jest fantastycznie beztroski i wakacyjny.
Niestety nie dla Matta Kinga, spadkobiercy wielkiej fortuny. Jego życie wywraca się zupełnie gdy jego żona na skutek wypadku zapada w śpiączkę. Matt teraz nie tylko musi poradzić sobie z traumą jaką przeżywa ale także zająć się wychowaniem dorastającej Scottie i nastoletniej Alex. Nie jest to takie łatwe, bowiem do tej pory Matt był ojcem, którego widziało się tylko wieczorem. To Joanie zajmowała się córkami, ona pilnowała, dbała i wychowywała. Relacje pomiędzy Alex i Joanie były bardzo napięte. Na tyle, że starsza córka wyprowadziła się do szkoły z internatem. Matt nigdy nie doszukiwał się dlaczego tak się stało, teraz gdy wszystko jest na jego głowie, stara się ściągnąć córkę do domu.
Gdy obie dziewczynki są już w domu, wszystko jeszcze bardziej się komplikuje. Scottie bardzo podatna na wpływ starszej siostry bierze z niej przykład, co niekoniecznie jest dobre. Alex nie jest dobrym przykładem do naśladowania. Dodatkowo Matt odkryje tajemnicę Joanie, która zmieni wszystko.

Książka świetnie pokazuje trudne i napięte związki rodzinne. Już sama nie wiem co jest gorsze. Wizerunek matki jaki kreowany jest w książce czy dziewięciolatka używająca świadomie wyrażeń typu: orgia lub palcówka. Mała Scottie, która ma tylko dziewięć lat, czasami zachowuje się jak dorosła kobieta, z tą różnicą, że nie jest dojrzała.
Książkę czyta się dobrze, choć ciężko. Akcja mnie nie zachwyciła i ciągle podświadomie czekałam, aż Joanie umrze. Nawet nie wiem dlaczego, ale czułam, że tak się stanie.
Książka została napisana na zasadzie: zła rodzina+wypadek= śmierć i zmiana. No, coś w tym stylu. W każdym razie z pewnością zobaczę film, jestem ciekawa jak tę książkę zobrazował reżyser:)
A Wy macie ją w planach? A może najpierw zobaczycie film?

Czytaj dalej...

Rico, Oskar i Głębocienie - Andreas Steinhofel


Autor: Andreas Steinhofel
Tytuł: Rico, Oskar i Głębocienie
Wydawnictwo:
Inność często postrzegana jest jako kara. Inność często budzi żal, czasami nawet odrazę. Nawet nie wiecie jak się cieszę, że ktoś napisał tak wspaniałą książkę właśnie o inności. O chłopcu, który jest inny, który jest upośledzony.
"Rico, Ockar i głębocienie" to książka, która z pewnością przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi, który lubi lekturę nie tylko zabawną, ale niosącą konkretne przesłanie.

Rico mieszka w berlińskiej kamiennicy. Jest chłopcem, który z nikim się nie przyjaźni. Dopiero gdy poznaje Oskara, chłopca chodzącego w niebieskim kasku coś się zmienia. Rico całym sobą angażuje się w nową przyjaźń. Gdy na następny dzień, mimo umówionego spotkania Oskar nie przychodzi, Rico jest nie tylko zawiedziony ale także bardzo rozczarowany. Okazuje się, że Oskar, został uprowadzony przez "Mistera 2000". Rico postanawia uratować przyjaciela. Jego upór i potrzeba niesienia pomocy jest tak duża, że nie zważa na nic. Zmusza swój mózg do pracy i zbiera wszystkie siły aby uratować swojego przyjaciela. Czy mu się uda?

"Rico, Oskar i głębocienie"to książka bardzo prawdziwa, pisana w formie pamiętnika. Mnóstwo zapisków, chociażby niezrozumiałych słów, przeróżne opisy, uwagi, są niesamowicie fascynujące. Czytając tę książkę niejako mamy okazję wejść do umysłu dziecka upośledzonego, myśleć i czuć tak samo. Jest to niesamowite doświadczenie.
Cała książka jest bardzo dopracowana. Zarówno Oskar jak i Rico to bohaterowie, których polubimy od pierwszych stron książki. Nie będziemy widzieć ich inności, nie będziemy im współczuć. Książka napisana została z takim humorem, lekkością, że nie sposób się nią nie zachwycać.
Zdecydowanie polecam.
Czytaj dalej...

Używane serce - Catherine Ryan Hyde


Autorka: Catherine Ryan HydeTytuł: Używane serceWydawnictwo:
Vida, oznacza życie. To dziwne. Zważywszy na okoliczności Vida z pewnością nie powinna nazywać się Vida..

Vida to dziewiętnastoletnia dziewczyna, która od dziewiętnastu lat umiera. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, bardzo prawdziwie wygląda. Od dziewiętnastu lat Vida czeka na serce. Czeka aż umrze ktoś, kto będzie miał serce nadające się dla niej.

Vida jest bardzo dziwną nastolatką opanowaną, mądrą, odpowiedzialną i można powiedzieć, że nawet przeszła z kostuchą na "ty".
Wszystko zmienia się gdy dziewczyna otrzymuje idealne serce od dawcy.
Dawcą okazuje się być kobieta - Lorrie, żona mężczyzny, który postanawia oddać serce komuś, w kim będzie ono żyło.
Richard nie potrafi pogodzić się ze stratą tak ważnej dla niego osoby. Vida zaś widząc Richarda stwierdza, że kocha go od zawsze. Czy możliwe aby serce, które otrzymała Vida zachowało pamięć komórkową?
Między tymi dwoma osobami narodzi się bolesna więź, granicząca niemalże z obsesją, która zarówno Richarda jak i Vidę doprowadzi do końca, który zmieni ich życie.

Książkę czyta się świetnie. Szybko i z zaciekawieniem. Spodziewałam się trochę innej akcji i byłam zdziwiona, że autorka poszła w zupełnie inną stronę. Nie do końca też rozumiem nagłą zmianę głównej bohaterki. Wydawało mi się, że wraz z transplantacją serca zmieniła się cała jej osobowość. Czytając kolejne rozdziały, już po transplantacji miałam wrażenie, że Vida ze swoim sercem i Vida z używanym sercem to dwie różne Vidy? Z jednej strony dziwne, z innej logiczne.
W każdym razie w książce poruszane są trudne i bolesne tematy. Będziecie mogli obserwować zmianę głównej bohaterki z nastolatki pilnowanej przez mamę, na dorosłą podejmującą samodzielne decyzje dziewczynę, która pragnie przeżyć wszystko to, co straciła czekając na śmierć.
Polecam.
Czytaj dalej...

Powiastki Beatrix Potter


Tytuł:
Powiastki Beatrix Potter
Wydawnictwo:
"Powiastki Beatrix Potter" to książka niezwykła. Zarówno w swojej oprawie jak i w tekstach, które zawiera. W książeczce, znajdziecie dwadzieścia trzy powiastki oraz wiersze, o znanym Piotrusiu Króliku i o innych zwierzątkach, ułożonych chronologicznie tak jak powstawały. Ta książka jest fantastyczną pozycją nie tylko dla dzieci, ale myślę, że sprawi wiele radości także rodzicom.

Każda z zawartych w książce opowieści, zawiera krótką notatkę informacyjną, która mówi o tym, kiedy i dlaczego dana opowieść została napisana.
Powiem szczerze, że uwielbiam twórczość Beatrix Potter! Fascynuje mnie to, że autorka potrafiła dostrzec w każdym zwierzęciu ludzkie cechy. Że poprzez te ludzkie cechy zwierzęta nie były mniej zwierzęce ale może bardziej takie bliższe? Trudno dokładnie Wam to opisać, ale zapewniam, że po przeczytaniu mielibyście ten sam problem:) Twórczość Beatrix Potter jest po prostu doskonała pod każdym względem. Wydawnictwo Wilga zadbało także o odpowiednią oprawę tej wspaniałej książki i tak oto w Wasze ręce składa książkę, która jest obowiązkową lekturą każdego dziecka!
Dodatkowo w tym przepięknym zbiorze znajdują się jeszcze cztery inne utwory Beatrix Potter, które z różnych powodów nigdy nie ujrzały światła dziennego. Teraz możemy cieszyć nimi oczy:)

Ja ze swojej strony zachęcam Was do sięgnięcia po twórczość Beatrix Potter i jestem pewna, że na jednym opowiadaniu się nie skończy!:)

Czytaj dalej...

Zaopiekuj się mną! Czyli chwila, którą warto poświęcić aby wziąć udział w konkursie;)

Kochani!
Już parę miesięcy temu minął rok, odkąd założyłam tego bloga. Oczywiście ta data gdzieś mi umknęła i konkursu nie było:)
Mamy Nowy rok, 400 postów za mną i prawie 3100 komentarzy.
Wśród moich czytelników jest prawie 220 wspaniałych obserwatorów, którzy komentują, piszą miłe słowa, zabierają głos w dyskusji i po prostu są!
Bardzo dziękuję, że tak mnie motywujecie do dalszej pracy!:)

W ramach podziękowań oraz w ramach przywitania nowego roku zapraszam Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania jest kalendarz na ścianę dla dziecka z serii "Zaopiekuj się mną" wydawnictwa Zielona Sowa, oraz kalendarz książkowy na Nowy Rok 2012( jeżeli ktoś jeszcze nie ma, to będzie jak znalazł:)) wydawnictwa Jedność.
W paczuszce znajdzie się oczywiście zakładka do książki i kto wie? Pewnie coś jeszcze:)

Chętnych zapraszam do zapisów, wystarczy się wpisać w komentarzu:)
Kto chce może oczywiście poinformować o zabawie swoich przyjaciół:)


Wspomnę tylko, że kalendarze nie są dostępne w regularnej sprzedaży, więc tym bardziej zachęcam do wzięcia udziału:)


Zapisy trwają od dziś do 1.02.2012
Czytaj dalej...

Stulatek,który wyskoczył przez okno i zniknął - Jonad Jonasson

Autor: Jonad JonassonTytuł: Stulatek,który wyskoczył przez okno i zniknąłWydawnictwo:
Czy wyobrażacie sobie stulatka wyskakującego z okna?
Nie? A kradnącego walizkę z 50 milionami złotych? Też nie?
To może takiego, który zabija grupę przestępczą NEVER AGAIN?
Jeżeli na wszystkie moje pytania, Wasza odpowiedź brzmiała nie, to koniecznie musicie przeczytać książkę, która ukazała się nakładem wydawnictwa Świat Książki: "Stulatek,który wyskoczył przez okno i zniknął".

Tym stulatkiem jest Allan Karlsson, człowiek o niezwykłym życiu, o którym czytelnik dowiaduje się czytając wspomnienia głównego bohatera. Allan nie ma problemów ze zdrowiem. No wiadomo, w tym wieku tu go gdzieś połamie, tu coś boli, tam coś boli, ale ogółem czuje się dobrze. Mimo wszystko jest zmuszony odbyć swoje urodziny w domu spokojnej starości. Ale jak człowiek, który jadł kolację z przyszłym prezydentem Trumanem, leciał samolotem z premierem Churchillem, pił wódę ze Stalinem i znał Mao Zedonga ma siedzieć spokojnie i zdmuchiwać setną świeczkę z tortu? Otóż nie może tego zrobić. Dlatego postanawia uciec!
Dopiero po ucieczce zaczyna się wspaniała zabawa. Będziecie świadkami przypadkowych morderstw, które opisane przez autora będą wydawały się tak groteskowe, że aż nierzeczywiste. Poznacie bardzo osobliwych ludzi.Między innymi arcy-złodziejaszka, właściciela małej gastronomii mającego -naście zawodów, a także kobietę, której pupilem domowym jest słoń.

Zapraszam do fascynującej lektury, która jest niesamowicie nieprawdopodobna!

Książkę czyta się rewelacyjnie! Kto nie lubi dużo opisów będzie miał kłopot, bowiem wspomnienia głównego bohatera są tak szczegółowe, że czasem i mnie nużyły, ale sam fakt, że Allan znał tylu ludzi było bardzo ciekawe i mimo wszystko, chcąc nie chcąc opisy czytałam:)
Sam pomysł na akcję jest niesamowity i ten czarny humor czasem doprowadzał mnie do łez! Naprawdę książka sama w sobie jest genialna.

- No to zacznijmy - powiedział Bosse. - Czy pieniądze, które właśnie dostałem, są uczciwie zarobione?
- Ani trochę - odparł Benny.
- Szuka Was policja?
- Prawdopodobnie i policja i złodzieje - powiedział Benny. Ale głównie złodzieje.
- Co się stało z autobusem? Ma uszkodzony przód.
- Z dużą prędkością wjechaliśmy na jednego złodzieja.
- Zginął?
- Niestety nie. Leży w autobusie ze wstrząsem mózgu, złamanymi żebrami, złamaną prawą ręką i porządnie otwartą raną na prawym udzie. Stan jego jest poważny, ale stabilny, jak to się mówi.
- Macie go tu ze sobą?
-Niestety tak.
- Co jeszcze powinienem wiedzieć?
- Hmm, może że po drodze pozbawiliśmy życia kilku innych złodziei, kumpli tego na wpół martwego w autobusie. Wszyscy się upierają, żeby odebrać nam te pięćdziesiąt milionów, które przypadkiem dostały się w nasze ręce.
- Pięćdziesiąt milionów?
- Pięćdziesiąt milionów. Minus trochę kosztów. Za ten oto autobus, między innymi.
- Czemu jeździcie autobusem?
- Bo mamy ze sobą słonia.
- Słonia?
- Nazywa się Sonja
- Słoń?
- Azjatycki.
- Słoń?
- Słoń.
Bosse zamilkł na chwilkę. Potem powiedział:
- Czy słoń też jest kradziony?
- No nie,raczej nie można tak powiedzieć.

Ot cała filozofia:D Bardzo fajne dialogi pomiędzy bohaterami dodają książce smaku i czyta się ją fenomenalnie;) Złodzieje w przypadku tego dialogu to grupa przestępcza Never Again:D
Mam nadzieję, że choć trochę was przekonałam do sięgnięcia po tę książkę:) Jest świetna:)
Polecam!
Czytaj dalej...

Po 5 minutek Bajeczki dla chłopców

Tytuł: Po 5 minutek Bajeczki dla chłopcówWydawnictwo:
Całkiem niedawno nakładem wydawnictwa Wilga, ukazała się książka, o której marzy każdy chłopczyk!
Krótkie 5 minutowe bajeczki to coś w sam raz nie tylko dla zapracowanych rodziców, ale dla dzieci, które nie usiedzą w miejscu dłużej niż 5 minut;)
Książka w ogromnym formacie, jak na dziecko oczywiście, niesamowicie przyciąga uwagę i od razu rzuca się w oczy.
Po otwarciu dzieciaki przepadną jak nic. Ilustracje są bajeczne! Kolorowe i bardzo żywe. Format książki jak już wspominałam jest duży, więc ilustracje po prostu zwalają z nóg.

Same bajeczki także bardzo mi się podobają, są proste i bliskie dziecku, szczególnie chłopcom. Wśród opowieści znajdziemy te dotyczące ciężarówki, wozu strażackiego czy kolei. A także te o panu listonoszu, grillującym smoku i dzielnym Romku.
Krótka forma jest doskonała dla dzieci i jestem pewna, że te opowieści zawładną każdym małym serduszkiem:)
Książka jest doskonała na prezent i co najważniejsze odporna na zniszczenia ze względu na "puchową"okładkę:)
Polecam!
Czytaj dalej...

Recepta na uśmiech - Dorota Roztoczyńska

Autorka: Dorota RoztoczyńskaTytuł: Recepta na uśmiechWydawnictwo:Wizyta u lekarza nie zawsze, ale bardzo często źle się dzieciom kojarzy. Niektóre maluchy nie lubią chodzić do lekarza, a wręcz są bardziej chore, widząc biały lekarski fartuch.
Jest szansa na zmianę. Wystarczy kupić i przeczytać dziecku fantastyczną i bardzo mądrą książeczkę, wydaną nakładem wydawnictwa Wam: "Recepta na uśmiech. Wierszyki z lekarskiego fartucha".
Książeczka jest fantastyczna i gwarantuję, że po przeczytaniu, dziecko będzie inaczej patrzało na sprawy związane z wizytą u lekarza.
Książka ma na celu uświadomienie dzieciom, że pani doktor jest normalną osobą, której nie trzeba się bać.
Recepta na uśmiech" ma także pomóc w pokonaniu lęku przed badaniem lekarskim. Zawarte w książce wiersze, jasno dają do zrozumienia dzieciom, że lekarz nie jest po to aby się go bać. Lekarz jest naszym przyjacielem i dba o nasze zdrowie.

Autorka książki ma bardzo przyjazny dla dzieci styl pisania, a kolorowe ilustracje z pewnością przypadną do gustu każdemu maluchowi.
Co najważniejsze chyba. Jeżeli już nie będziemy mieli siły czytać dziecku trzydziesty raz tej książeczki możemy ją po prostu puścić na CD, bowiem do książki dołączona jest płyta z nagraniem dźwiękowym wszystkich wierszyków!
Genialne:)
Czytaj dalej...

Lokator - Sandra Brown

Autorka: Sandra BrownTytuł: LokatorWydawnictwo:"Lokator" to książka zupełnie nie w stylu Sandry Brown. Mimo to zachwyca i zadziwia delikatnością przedstawienia akcji.
Tytułowy lokator to David Rainwater. Mężczyzna przyjeżdża do pensjonatu, który prowadzi Ella Barron aby dożyć swoich ostatnich dni.

Ella Barron to młoda i zdeterminowana wdowa, która robi wszystko aby zapewnić godziwe życie sobie i swojemu niepełnosprawnemu synowi. Gdy na jej progu zjawia się David w kobiecie odżywają uczucia, które dawno temu pogrzebała.
Na drodze do ich szczęścia staje nie tylko okrutny los ale także wydarzenia, które na zawsze zmienią życie Elli.

"Lokator" to książka, która spodoba się chyba każdemu. Wspaniale zarysowana akcja ukazuje problem ludności w dawnych czasach, oraz prześladowania ludzi biednych i odmiennych kolorem skóry.
"Lokator" to także książka o miłości, przeznaczeniu, chorobie i śmierci. Podczas czytania nie zabraknie chwil wzruszeń.
Książkę czyta się fantastycznie i rzeczywiście trudno się od niej oderwać.

Jak już wspominałam David przyjechał do pensjonatu aby dożyć swoich ostatnich dni. Śmiertelna choroba wyniszczyła mężczyznę, a czas który mu pozostał chce dobrze wykorzystać. Od pierwszego wejrzenia zakochuje się w Elli. Kobieta ma jednak żelazne zasady. Żadnych romansów z lokatorami. Ella zdaje sobie sprawę z czasu, który pozostał mężczyźnie, ale mimo to nie potrafi powstrzymać uczuć, które w niej kiełkują.
W książce padło zdanie, które chyba jest jednym z moich ulubionych:
"- Nie odmówiłbym sobie tak pięknego romansu, nawet wiedząc, że smutno się skończy - powiedział zduszonym głosem. - A pani?"

Co o tym myślicie? Bylibyście w stanie dopuścić do romansu wiedząc, że ukochanego bądź ukochaną zżera śmiertelna choroba?

Książkę oczywiście polecam, warto ją przeczytać:)





Czytaj dalej...

W świecie baśni - Ewa Stadtmüller

Autorka: Ewa Stadtmüller
Tytuł: W świecie baśni
Wydawnictwo:
Uwielbiam książki Ewy Stadtmüller. Odkąd przeczytałam "Trzy gwiazdki szczęścia" staram się czytać wszystko co wychodzi spod pióra tej autorki.
Książka "W świecie baśni" zasługuje na szczególną uwagę. Są to baśnie, które każdy dobrze zna, a które zostały opracowane na nowo.
Trzy Świnki, Kopciuszek, Kot w butach oraz inne baśnie zostały opracowane, w taki sposób, że nie zawierają w sobie żadnej agresji. Wszystkie wątki, które rodzice często omijają bowiem są zbyt agresywne zostały zastąpione innymi albo zmienione.
Piękne i bardzo literackie opracowanie pani Ewy sprawiło, że książka jest jedyna w swoim rodzaju.
Ilustracje także przyciągają uwagę, a litery są na tyle duże, że z pewnością znajdą się mali czytelnicy, którzy będą chcieli spróbować swoich sił w czytaniu.
Generalnie ja jestem książką zachwycona i myślę, że warto też mieć na półce tę wersję baśni aby czytać ją już nawet tym najmłodszym dzieciom.
Czytaj dalej...

Tam gdzie ty - Jodi Picoult


Autorka: Jodi Picoult
Tytuł: Tam gdzie ty
Wydawnictwo:
Zawsze trudno jest mi ocenić książki Jodi Picoult. Tematyka, którą porusza autorka zawsze jest trudna i skomplikowana. Wydawało mi się, że temat bezpłodności był już przewałkowany miliony razy, ale Jodi Picoult pokazała go z całkiem innej perspektywy. Pokazała go inaczej. Dogłębniej i precyzyjniej. Nie zabrakło dramatyzmu, łez, chwil zwątpienia i cierpienia.

Zoe i Max to małżeństwo z dziesięcioletnim stażem. Mają za sobą nie tylko 10 lat wspólnego życia, ale także lata starań, póki co bezowocnych, o dziecko. Gdy w końcu Zoe zachodzi w wymarzoną ciążę, małżonkowie nie potrafią uwierzyć w swoje szczęście. Kilka tygodni przez terminem Zoe rodzi. Na świat przychodzi maleńka, tak wyczekiwana istota. Niestety dziecko przychodzi na świat martwe.
Świat rodziców małego Daniela lega w gruzach.
Niedługo później Zoe otrzymuje pozew rozwodowy i małżeństwo na zawsze przestaje istnieć.
Max pogrążony w bólu znów zaczyna pić i zatracać się w zawiłościach życia. Z rąk nałogu wyrywa go brat, zagorzały chrześcijanin. Życie Max'a zmieni się ale czy na lepsze?

Zoe po odejściu męża również nie radzi sobie zbyt dobrze. Do momentu gdy spotyka Vanessę, koleżankę z dawnych lat. Między kobietami rodzi się przyjaźń, która już niedługo później przerodzi się w coś znacznie poważniejszego.

Wydawać by się mogło, że wszystko zmierza ku dobremu.Niestety, niedługo nasi bohaterowie spotkają się w sądzie. Tam na światło dzienne wyjdą wszystkie skrywane przez lata sekrety i walka o ten jedyny, niepowtarzalny i tak wyczekiwany cud jakim jest przyjście na świat dziecka.

"Tam gdzie ty" to książka, z tych, które na długo zostają w pamięci. Jodi Picoult kolejny raz udowodniła, że jest świetną pisarką. Z charakterystycznym dla siebie prawdziwym spojrzeniem,ukazuje czytelnikowi rzut na sytuację z trzech różnych punktów widzenia. Czytelnik śledzi wydarzenia na bieżąco, patrząc na akcję z perspektywy Maxa, Zoe i Vanessy. Mamy okazję śledzić wątpliwości głównych bohaterów, ich upadki, chwile triumfu jak i chwile, o których woleliby zapomnieć.
Wnikamy wgłąb ludzkiego umysłu widząc, ile cierpienia kosztuje jedna zła decyzja.

Nie muszę Wam mówić, że książkę czyta się fantastycznie. Od pierwszej do ostatniej strony. Śmiem nawet stwierdzić, że to chyba jedna z lepszych książek jakie wyszły spod pióra Picoult. Genialnie zarysowana akcja i sam pomysł bardzo przypadł mi do gustu, choć jest trochę kontrowersyjny jak na nasz katolicki kraj.
Brakuje mi trochę zakończenia. Ostatni rozdział tylko ogólnie opisuje to, co stało się po rozprawie, a ja chętnie poczytałabym o uczuciach jakie towarzyszyły naszym bohaterom.
Podsumowując już, bardzo zachęcam do lektury:) Jestem pewna, że będziecie mieli mnóstwo przemyśleń na tematy związane z akcją książki i już dziś zapraszam do dyskusji:)
Czytaliście, czytacie, zamierzacie przeczytać?
Przy okazji wspomnę jeszcze, że do książki dołączona jest płyta z piosenkami. Fragment jednej z nich możecie usłyszeć w zwiastunie książki, który zamieszczam poniżej. Każdej piosence odpowiada rozdział w książce. Zamierzeniem autorki jako, że książka związana jest z muzyką, było jednoczesne słuchanie płyty i czytanie książki. Powiem szczerze, że jest to ciekawe doświadczenie, choć muzyka nie za bardzo mi odpowiada:)


Czytaj dalej...

Łatwe piosenki dla dzieci - Beatrix Podolska

Autorka: Beatrix PodolskaTytuł: Łatwe piosenki dla dzieciWydawnictwo:
Wydawnictwo Impuls wydało bardzo fajną książeczkę, którą z powodzeniem można wykorzystać w domu i w szkole.
"Łatwe piosenki dla dzieci" to zbiór piosenek bardzo dobrze znanych dzieciom.
"Kółko graniaste","rolnik", "mam chusteczkę haftowaną" czy "sanna" to tylko niektóre ze znanych tytułów.
W książce znajduje się aż 137 piosenek! I co najważniejsze, są nuty i płyta CD, także pełen zestaw:)
Piosenki są łatwe nie tylko do zaśpiewania ale także do zagrania. Każdy kto zna podstawy gry na instrumencie nie powinien mieć kłopotów w zagraniem melodii.
Książka jest fantastycznie opracowana i z pewnością powinna się znaleźć w każdej biblioteczce.
Polecam.
Czytaj dalej...

Scarlett - Barbara Baraldi

Autorka: Barbara BaraldiTytuł: ScarlettWydawnictwo:
Szesnastoletnia Scarlett Castoldi właśnie przeżywa jeden z trudniejszych okresów w życiu. Przeprowadzka do Sieny i porzucenie przyjaciół sprawia, że dziewczyna czuje się osamotniona i nieszczęśliwa Mimo to, Scarlett dosyć szybko odnajduje się w nowej rzeczywistości szkolnej i zaprzyjaźnia się z nowymi ludźmi. Szczególną uwagę dziewczyny zwraca przystojny Umberto, któremu także wpadła w oko. Niezadowolona z takiego obrotu sprawy jest Caterina, która zaopiekowała się Scarlett gdy ta zaczynała szkołę. Jest jeszcze jeden chłopak, który nie daje spokoju Scarlett. Dziewczyna poznaje go podczas szkolnego koncertu. Chłopak o magnetycznym spojrzeniu na na imię Mikael i już niedługo przyjdzie mu zmierzyć się nie tylko z zauroczeniem ale także z zazdrosnym Umberto,który dla Scarlett jest w stanie zrobić wszystko.

Prócz kłopotów miłosnych Scarlett ma także inne. W jej rodzinie nie dzieje się najlepiej. Nieustanne spory rodziców doprowadzają dziewczynę do szału. Do tego zazdrość Umberto, i tajemnice Mikaela sprawiają, że dziewczyna jest bardzo rozdrażniona. Pociechę znajduje w bibliotekarzu, który korzystając z książek podsuwa dziewczynie dobre rady. Kiedy i on znika z życia dziewczyny, brutalnie zamordowany, Scarlett przysięga, że dowie się kto za tym stoi. Już wkrótce dziewczyna będzie się musiała zmierzyć z siłami zła, które powoli ją wyniszczają.

"Scarlett" to typowa schematyczna powieść skierowana w stronę młodych czytelników. Mimo przewidywalności, książkę czyta się zaskakująco dobrze. Historia miłosna wciąga, a nadprzyrodzony charakter książki jest wystarczający aby zaspokoić czytelników, którzy lubią taki typ książki.
Jest to książka, która z pewnością zadowoli czytelników, którzy lubią nastoletnie historie miłosne z wplecionym w akcję złem:)
Polecam.
Czytaj dalej...

Bardzo mała dziewczynka i bardzo duży miś - Katarzyna Zychla

Autorka: Katarzyna ZychlaTytuł: Bardzo mała dziewczynka i bardzo duży miśWydawnictwo:
Uwielbiam książki, które prócz kolorowych obrazków i "dziecięcej oprawy" mają także bogate wnętrze.
"Bardzo mała dziewczynka i bardzo duży miś" to książka, która nie tylko jest pięknie wydana, ale także ma piękne wnętrze.

Maurycy to malutki miś. Jest tak mały, że ledwie go widać ze sklepowej półki. Zauważa go jednak Marta, która postanawia zabrać go do domu.
Jak się okazuje Maurycy mimo, że jest mały, potrafi wiele zdziałać.
Wystarczy tylko zamknąć oczy, a miś przeniesie Martę do zaczarowanego lasu, w którym dziewczynka przeżyje mnóstwo przygód...

Ta książka prócz fantastycznego wydania świetnie ukazuje świat widziany oczami dziecka. Autorka zwróciła uwagę na to, jaka głęboka więź łączy czasem dziecko z ulubioną przytulanką.
W książce są także poruszane trudne i czasem bolesne sprawy jak chociażby osamotnienie.
Ta książka może być wspaniałą okazją do dyskusji z małym czytelnikiem w celu wyjaśnienia różnych trudnych dla dziecka tematów.
Polecam!
Czytaj dalej...

Klasztor - Panos Karnezis


Autor: Panos KarnezisTytuł: KlasztorWydawnictwo:
Odkąd w zapowiedziach pojawiła się książka "Klasztor" wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Uwielbiam takie klimaty i nie potrafię się im oprzeć.
Książka mnie nie rozczarowała, mogę nawet powiedzieć, że jestem nią zachwycona!
Tytułowy klasztor znajduje się mnie więcej na końcu świata, lub jak kto woli za siedmioma górami, za siedmioma lasami...
Siostry w nim zamieszkujące, są odcięte całkowicie od świata. Gdyby nie życzliwość biskupa z pewnością do końca swoich dni podróżowałyby do miasta na mule.
Biskup prócz podarowania samochodu, spełnia także funkcję spowiednika i bliskiego przyjaciela sióstr.
W klasztorze życie toczy się wokół modlitwy, nabożeństw i pracy. Wszystko zmienia się gdy jedna z sióstr odnajduje noworodka, którego ktoś podrzucił do klasztoru.
Zastanawiające jest jak ktoś mógł to zrobić? Klasztor znajduje się przecież daleko od ludzi.
Wśród sióstr wywołuje się burzliwa dyskusja. Część z nich twierdzi, że jest to diabelska sztuczka inne, nie mają zdania. Najbardziej zadowolona jest siostra przełożona, która w noworodku widzi znak od Boga. Znak, że jej grzechy i winy zostały odpuszczone.
Siostra postanawia zaopiekować się dzieckiem bez względu na wszystko.
Odtąd w klasztorze zapanuje cicha wojna, która powoli będzie wyniszczać każdą z sióstr. Koniec książki jest absolutnie zaskakujący. Liczę, że i wy się o tym przekonacie:)
Słuchajcie, książka jest fantastyczna! Mam nadzieję,że choć trochę Was zachęciłam. Po przeczytaniu miałam mnóstw przemyśleń, które gdzieś mi umknęły w tej chwili, ale uczucie zadowolenia, zaskoczenia i niedowierzania we mnie zostały.
Trochę (jak zwykle) brakuje mi zakończenia. Nie wiem czy tylko ja tak mam? Mam wrażenie, że można było ostatnie wydarzenia trochę rozbudować. No, chyba, że czeka nas kontynuacja? Nie wiem, ale bardzo bym chciała.
Jeżeli ktoś lubi klimaty klasztorne, w starych rozpadających się murach z tajemnicą w tle, ta książka jest jak znalazł!
Polecam:)
Czytaj dalej...

Albumy dla maluszków Wilga, Debit, Jedność


Czasami nie mamy pomysłu, co kupić maluchowi, który dopiero przyszedł na świat. Zastanawiamy się jaką sukienkę wybrać, może misia, albo grzechotkę?
A przecież najprostsze rozwiązanie zawsze jest najlepsze. Podarujmy album!
Coraz więcej wydawnictw wydaje swoje wersje albumów dla dzieci. Są zarówno w wersji dla dziewczynek i dla chłopców.
Dziś zaprezentuje Wam dwa wybrane przeze mnie, które szczególnie zasługują na uwagę.

Dość drogi, ale za to niezwykły w swojej oprawie, jest album wydany przez wydawnictwo Wilga. Miałam okazję widzieć zarówno wersję dla dziewczynki jak i dla chłopczyka i obie są przepiękne.
W środku są zachwycające kolorowe ilustracje i uwaga miejsca do włożenia zdjęcia! Bardzo często takie albumy mają miejsce, ale na wklejenie, tutaj wyjątkowo można zdjęcie wsunąć.
Kolejną bardzo fajną rzeczą jest całe mnóstwo różnych rubryk, które rodzic może uzupełniać.
Drzewo genealogiczne rodziny?Proszę bardzo! A może pierwsza gwiazdka czy pierwsze wakacje brzdąca?
W takim albumie znajdzie się miejsce na wszystko:)






Kolejną z tym, że już dużo tańszą propozycją jest album Wydawnictwa Debit i tutaj jest o tyle fajnie, że album możemy podarować nawet jeżeli nie znamy płci dzieciątka. Nadaje się zarówno dla dziewczynki jak i dla chłopczyka.
W tej wersji albumowej jest dużo mniej przepychu, jest za to prostota i całe mnóstwo informacji, które wypełnia rodzic. A to ulubiona piosenka mamy, a to pogoda jaka była w dniu narodzin i inne równie na pierwszy rzut oka nieważne informacje. Dlaczego nieważne? Nam się tak wydaje, ale pomyślcie jaka to będzie pamiątka dla dziecka za paręnaście albo nawet parędziesiąt lat!!
Gdy siądzie w fotelu i będzie czytało to co kiedyś nam wydawało się nieważne.
"Mój pierwszy album" utrzymany jest w kolorystce bardzo żywej i radosnej, która bardzo przyciąga wzrok. Jestem pewna, że zachwyci nie tylko rodziców ale i dziecko:)

Jedynym mankamentem jaki znalazłam w albumach to fakt, że najczęściej kończą się po pierwszym roku dziecka. Szkoda, że żadne wydawnictwo nie wydało jeszcze takiego, który obejmowałby cały okres dorastania. Od malucha do dorosłego człowieka.
Może kiedyś?
Póki co, polecam Wam obie wersje. Zarówno tę tańszą jak i tę droższą, bowiem obie są piękne, każda na swój sposób.


zdjęcia pochodzą z portalu ladymama.pl


____________________________________________________________________

2 luty 2012


Tego albumu z pewnością jeszcze nie znacie. Ukazał się niedawno, nakładem wydawnictwa Jedność. Tak jak i pozostałe albumy dla dzieci jest bardzo kolorowy, w bardziej przyjaznym formacie - małej książeczki.
W środku oczywiście cała masa informacji, które zamieszczają rodzice.
Nowością jest tabelka szczepień (tego nie ma w innych albumach),miejsce gdzie można wkleić wycinki z gazet, z dnia urodzenia dziecka oraz wykresy jak dziecko rośnie i jak powinno:)
Prócz tego są tabelki nowych umiejętności dziecka, dwie strony,które należy podciąć i podkleić tworząc torebkę na pamiątki dziecka i na arcydzieła.
Album kończy się na stronie: Idę do żłobka:))
Cena albumu jest atrakcyjna w wydawnictwie można go kupić za niecałe 20zł:)







Kolejną nowością są albumy wydane przez Wydawnictwo Debit. Są w zdecydowanie innym stylu niż poprzedni, który możecie zobaczyć wyżej.
Tutaj wydawnictwo poszalało.
A my otrzymujemy dwa fantastyczne albumy, które możemy podarować w prezencie świeżo upieczonym rodzicom.
Albumy w zasadzie różnią się kolorami: dla dziewczynek różowy, dla chłopców niebieski; no i zdjęciami zamieszczonymi w środku. Informacje, które uzupełnia rodzic są te same.




W porównaniu do innych albumów ten także się wyróżnia.
Nie tylko niezwykłą oprawą, ale także "puchową" okładką odporną na zniszczenia, a także pięknym pastelowym wykończeniem.
Zdjęcia zamieszczone w środku są przepiękne! Z przyjemnością się je ogląda!
W albumie znajdziemy miejsce na wypisanie znaczenia imienia dziecka (czego nie było w innych albumach), jest także miejsce na dywagacje na temat tego do kogo dziecko jest podobne, jedna strona poświęcona jest pierwszej kąpieli, a także na psoty i figle. Czyli kogo ciągnie za włosy, kogo pierwszego dziecko obsikało i inne figle-migle:)
Albumy tak jak i większość pozostałych kończą się po pierwszym roku:)
Jeżeli chodzi o cenę także jest atrakcyjna. W zasadzie w wydawnictwie możemy kupić je za 28zł.
Cena niewielka, a po latach będzie co wspominać:)

Koniecznie zerknijcie na zdjęcia środka albumu!






Czytaj dalej...
Zakurzona półka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka