Elmer i nieznajomy - David McKee

Autor: David McKee
Tytuł: Elmer i nieznajomy
Wydawnictwo:




Tym razem słoń w kratkę Elmer i jego przyjaciele spotykają nieznajomego. Wieść o przybyciu nowego nieznajomego rozprzestrzenia się bardzo szybko i już wkrótce wszyscy mogą go zobaczyć na własne oczy.

Kim jest nieznajomy? Dlaczego tak dziwnie podskakuje i jest tak bardzo nieszczęśliwy? Przeczytajcie koniecznie!

"Elmer i nieznajomy" to kolejna część przygód fantastycznego słonia, uwielbianego przez miliony dzieci na całym świecie. Tym razem autor położył nacisk na wytłumaczenie dziecku znaczenia słowa nieznajomy i przyjaciel oraz podskok i skok, ta wartość edukacyjna jest bardzo ważna i warto zwrócić na nią uwagę podczas czytania:)
Ilustracje jak zwykle elmerowe, wyglądają tak jakby rysowało je dziecko i to jest bardzo, bardzo fajne.
Koniecznie sięgnijcie po kolejne części!
 ________________________________________________________________________

Czy wiecie, że seria ze słonikiem Elmerem doczekała się także kolorowanek dla najmłodszych?


Teraz można się świetnie bawić nie tylko z książką, ale także kolorując obrazki oraz rozwiązując proste i nieco trudniejsze zadania, rozwijając tym samym zdolności matematyczne oraz manualne:)
Książeczka kosztuje około 5 zł, ale jestem pewna, że każdemu dziecku się spodoba!
Czytaj dalej...

Kolebka. Teraz.Kiedyś.Później - Alina Krzywiec

Autorka: Alina Krzywiec
Tytuł: Kolebka. Teraz.Kiedyś.Później
Wydawnictwo:




Ta książka, była jedną z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier styczniowych. Lubię fabułę, w której głównym wątkiem są jakieś tajemnice z przeszłości.

Bohaterką książki jest Marta. Marta to 27-letnia kobieta, która nie miała mamy, ani ojca, właściwie wychowała ją babcia i dziadek.  Gdy dziadka zabrakło, Marta uciekła od babci, aby zapomnieć o stracie.

Gdy już wszystko zaczyna się układać, Marta traci ciążę, a zaraz po tym tragicznym wydarzeniu, dostaje list od babci, która grozi, że jeżeli wnuczka nie przyjedzie, odda dom, w którym się wychowała.

Gdy dociera na miejsce razem ze swoim chłopakiem okazuje się, że od wspomnień nie da się uciec, a tajemnica związana z przeszłością jest poważniejsza niż na początku się wydawało. Czy Marta odkryje co naprawdę stało się z jej matką?


Muszę powiedzieć, że uwielbiam książki, w których aktywnie mogę uczestniczyć. Obmyślać kto co ukrył i dlaczego. Snuć własne podejrzenia na temat bohaterów. Tutaj mam taką możliwość, ale nie zmienia to faktu, że książka jest dla mnie bardzo dziwna. Owszem zauważyłam do czego dążyła autorka książki (przynajmniej tak mi się wydaje). Chciała pokazać, że dzieci niekoniecznie muszą pójść drogą rodziców, a człowieka kształtują przede wszystkim ludzie, którzy go wychowują, a nie obciążenia rodzinne. Ale i tak całość jest dla mnie albo do końca niezrozumiała, albo naprawdę jest dziwna.
Boję się, że książka sama się nie obroni, bo jest cała masa książek, o podobnej tematyce tylko z innymi wątkami pobocznymi.
Dla mnie była to jedna z wielu książek, o których pewnie za jakiś czas zapomnę, a szkoda.

Mimo to jeżeli macie ochotę sięgnijcie, bo z pewnością nie jest to książka, z którą można się nudzić. Angażuje czytelnika od samego początku no i pozwala puścić wodze fantazji, moje szczególnie intensywnie działały podczas poszukiwań babci Marty - Flory.
A Wy czytaliście? Zamierzacie?

Czytaj dalej...

Urlop nad morzem - Agnieszka Pietrzyk

Autorka: Agnieszka Pietrzyk
Tytuł: Urlop nad morzem
Wydawnictwo:



Ależ jestem zaskoczona!
Muszę się przyznać, że dałam się zwieść pozorom. Pięknej okładce, która na myśl przywodzi wspaniały krajobraz oraz lekkość jaką się czuje na wakacjach, oraz tytułem. W końcu urlop kojarzy się raczej przyjemnie prawda?

Beata i Marcin z powodu braku pieniędzy decydują się spędzić urlop nad morzem. Nie w sezonie, bo w listopadzie, ale urlop to urlop.
Znajoma pozwala im korzystać ze starego domu, którego niedawno stała się właścicielką. Beata jest zachwycona ponieważ uwielbia odkrywać tajemnice starych domostw. Nie wie jednak, że dom kryje nie jedną, a kilka tajemnic.
Gdy na strychu trafia na list, który napisał mały chłopiec, jest przerażona. Autor listu pisze, że zaraz zostanie zabity i pochowany w piwnicy, prosi aby ten, kto odnajdzie list, odkopał go i pochował w poświęconej ziemi.

Możecie sobie tylko wyobrazić co poczuła Beata. Jest nie tylko przerażona, ale też zaciekawiona. Wkrótce okazuje się, że w piwnicy rzeczywiście zakopane są zwłoki. Beata, Marcin i właścicielka domu - Kasia, starają się odkryć, co naprawdę się wydarzyło i kto został zakopany w piwnicy.
Wkrótce okazuje się, że dom kryje wiele tajemnic, które nigdy nie miały wyjść poza jego mury.

"Urlop nad morzem" to książka, która od początku bardzo angażuje czytelnika. Dawno mi się nie zdarzyło abym w takim tempie przeczytała jakąś książkę. Byłam tak zaabsorbowana, że nie było mowy, abym zrobiła coś innego, zanim nie dowiem się, kto był zakopany w piwnicy. A uwierzcie mi wersji było kilka.
Gdy już myślałam, że wszystko jest na dobrej drodze do wyjaśnienia całej sprawy, następował zwrot akcji i znów trzeba było się domyślać na nowo.
Najlepsze jest to, że czytelnik razem z bohaterami usiłuje się domyślić, kombinuje i układa te zagmatwane puzzle. Ale moi Drodzy, nic z tego!
Autorka napisała świetną książkę, która nie tylko jest wciągająca, ale też bardzo dobrze napisana i utrzymana w atmosferze ciągłej tajemnicy i lęku.
A zakończenie?!
Rany, w życiu się czegoś takiego nie spodziewałam.
Jeżeli czytaliście to też pewnie byliście zaskoczeni tym co stało się z Konradem prawda?!
Nie będę zdradzać nic więcej, choć chętnie z Wami porozmawiam w komentarzach jeżeli macie na to ochotę.

Ja jestem zachwycona. Dawno nie czytałam tak dobrego kryminału.
Polecam!
Czytaj dalej...

Sposób na happy end - Barbara O'Neal

Autorka: Barbara O'Neal
Tytuł: Sposób na happy end
Wydawnictwo:




Elsa ma trzydzieści osiem lat i zawsze marzyła o tym aby być księdzem. Choć się to nie udało, jest pastorem i kocha to co robi.
Niestety jak u każdego ma dobre i złe momenty. Załamania wiary zdarzyły się jej już dwa razy.

Po tragicznym morderstwie, które miało miejsce w jej parafii, Elsa traci wiarę trzeci raz i wyjeżdża do rodzinnego miasteczka.
Tam czeka na nią ukochany mężczyzna, który jest księdzem i siostra, której właśnie zawalił się świat..

"Sposób na happy end" to wyjątkowa książka, która od początku bardzo emocjonalnie angażuje czytelnika. To nie jest moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i z perspektywy kilku książek widzę, że ta poziomem i stopniem zaangażowania, jest dużo lepsza od poprzednich.
Choć autorka sporo czasu poświęca rozmyślaniom na temat Boga, wiary i życia, to książka ma w sobie to coś, co niesie pocieszenie, daje nadzieję i umacnia wiarę w to, że może być lepiej.

Polubiłam Elsę, bo choć ma prawie czterdzieści lat, zdołała zachować urok młodej dziewczyny i ma w sobie radość z tego co niesie życie. Choć wiele w życiu wycierpiała, potrafi się podnieść i iść dalej.
Tamsin, również znalazła miejsce w moim sercu. Na początku myślałam, że jest trochę snobistyczna, ale im dalej w książkę tym lepiej ją poznałam. Okazało się, że choć żyła na górze pieniędzy, wcale nie była wolna i szczęśliwa. Dopiero ich brak pozwolił jej rozwinąć skrzydła.

Czytelnik poznaje także Alexę, córkę Tamsin, która jest szczęśliwą i zakochaną młodą kobietą. Niestety i w jej życiu trochę się namiesza.
I nie mogę zapomnieć o ojcu Jacku, który choć porzucił przed laty Elsę, aby zostać księdzem, nadal ją kocha.
Czujecie się zachęceni do przeczytania?
Polecam!
Czytaj dalej...

Agenci, pierwsza recenzja gry planszowej!

Tytuł gry: Agenci
Wydawnictwo:




Gra Agenci przeznaczona jest dla dzieci od 8 lat i oczywiście dla dorosłych również. Może w nią grać od 2 do 7 graczy, a przewidywany czas jednej rozgrywki to około 30 minut.

Istotą gry jest wcielenie się w rolę jednego z siedmiu tajnych agentów i zdobywanie cennych oraz sekretnych informacji.
Ale to nie takie proste, bo aby tego dokonać, trzeba się w taki sposób przemieszczać po planszy, aby nikt nie odkrył kim naprawdę jesteś.

"Agenci to klasyk wśród gier planszowych.  Zdobyli prestiżową nagrodę Spiel des Jahres (Niemcy, 1986), oraz nagrodę za najlepszą grę rodzinną (Szwajcaria, 2002).
W grze Agenci  (w 1986 roku) po raz pierwszy zastosowano tor punktacji wokół planszy, który stał się standardem w grach planszowych"

Po otwarciu pudełka oniemiałam z zachwytu, bo gra jest naprawdę porządnie wykonana. Jestem maniaczką gier planszowych. Lubię grać i uważam, że warto dzieci uczyć tego, że można się świetnie bawić nie tylko z komputerem, konsolą czy tabletem.


Do dyspozycji mamy:
 - piękną kolorową planszę, z budynkami po których przemieszczają się agenci, 
-tor punktacji, po którym przemieszczamy pionki,
- 7 agentów wykonanych z drewna, 
-7 pionków do przesuwania po torze punktacyjnym, 
-jedną kartę sejfu, 
-kostkę, 
-karty ściśle tajne 
- oraz karty z wizerunkami agentów.

Każdemu agentowi odpowiada:
karta z wizerunkiem, pionek w tym samym kolorze oraz figurka agenta.


Są trzy tryby rozgrywki. Pierwszy ten tradycyjny i dwa kolejne, które opierają się na trybie podstawowym.
Na samym początku z 7 kart z wizerunkami agentów losujemy jedną, która wyznacza nam i tylko nam, bo nie możemy pokazać absolutnie nikomu kogo wylosowaliśmy, jakim agentem będziemy przez całą grę.
Przy rzucaniu kostką mamy prawo przesuwać się jakim agentem chcemy, swoim także, ale sztuką jest ukrycie tego, którym się jest.


Nie będę tłumaczyła oczywiście całej gry,  bo od tego jest instrukcja, swoją drogą świetnie napisana, ale chcę Wam pokazać, że ta gra uczy przede wszystkim myślenia i przewidywania tego co może zrobić przeciwnik.


Do drugiego trybu gry należy już użyć kart ściśle tajne, które zawierają różne instrukcje. Używamy ich wtedy kiedy uważamy za stosowne. Jeżeli widzimy, że nasz agent znalazł się w niebezpieczeństwo, lub prawdopodobnie agent innego gracza lada moment otrzyma sporo punktów, możemy działać.
Karty ściśle tajne zawsze leżą na środku planszy, a rozpoczynając grę każdy gracz ma 2 przy sobie. Można je oczywiście zdobywać, a im więcej tym lepiej.


Ich wygląd bardzo działa na wyobraźnię i choć przez chwilę można poczuć się jak agent z tajną misją:)


Trzeci tryb gry jest idealny gdy gra więcej osób. Można wtedy grać 1 lub 2 sposobem ale dodatkowo piszemy na karteczkach i domyślamy się kto może być którym agentem, a następnie zgadujemy!

Muszę powiedzieć, że gra naprawdę wciąga. Graliśmy cały wieczór i ciągle było nam mało. Najfajniejsze jest to, że każda rozgrywka jest inna, bo nigdy nie wiadomo kto jaką kartę wyciągnie na stół, a poza tym trzeba jeszcze ukrywać, którym agentem się jest!
Dla mnie idealny jest drugi tryb gry, z kartami, ale na sam początek dobrze jest najpierw nauczyć się podstawowego, a później dopiero grać dalej.

To co jeszcze mi się podoba to piękna kolorowa plansza, która sprawia wrażenie trójwymiarowej jak się spojrzy na nią z góry i drewniane pionki agentów. Są genialne.


Ta gra uczy nie tylko przewidywania tego co może zrobić przeciwnik, ale także pobudza wyobraźnię, sprawia, że jesteśmy czujni, uczy myślenia i przede wszystkim pozwala na dobrą zabawę!
Polecam!
Czytaj dalej...

Bajki z dna szuflady - Joanna Baran

    Autorka: Joanna Baran
    Tytuł: Bajki z dna szuflady
    Wydawnictwo:




    Uwielbiam książki, które są ilustrowane przez panią Alicję Rybicką. To już kolejna książka, którą miałam okazję czytać z jej ilustracjami i znów jestem zachwycona!

    "Bajki z dna szuflady" to zbiór siedemnastu opowieści. Już samo powstanie tej książki jest bardzo ciekawe, bowiem autorka miała sen, w którym przyśniła jej się grupa dzieci. Każde z tych dzieci chciało usłyszeć bajkę, której jeszcze nie słyszało, a opowieść musiała być związana z krajem pochodzenia dziecka. I tak powstały bajki z dna szuflady. Po jednej dla każdego dziecka.

    Wśród nich znajdziemy bajki prawie rosyjskie, indiańskie, słowackie czy czeskie. Jest też oczywiście polska.
    Każda opowieść jest związana z innym krajem dlatego różnorodność tej książki jest bardzo twórcza, poza tym każda bajka ma morał co dla mnie jest niezwykle istotne. Nie lubię opowieści, z których nic nie wynika. Tutaj autorka zwraca uwagę na uczucia innych, na przyjaźń i wiele innych wartości, o których warto pamiętać

    Ta książka jest idealna dla każdego dziecka. Jestem pewna, że wśród kilkunastu opowieści znajdzie tą ulubioną. Muszę powiedzieć, że książka jest nie tylko mądra, ale także bardzo ładnie napisana i zilustrowana. Litery są na tyle duże, że większe dziecko spokojnie może czytać samo, a mniejsze może zacząć od oglądania ilustracji i słuchania opowieści czytanej przez rodzica.
    Myślę, że to świetny prezent dla każdego dziecka!
    Czytaj dalej...

    Anioł w kapeluszu - Monika Szwaja

    Autorka: Monika Szwaja
    Tytuł: Anioł w kapeluszu
    Wydawnictwo: 




    Książki autorki znam, czytałam i bardzo cenię, przede wszystkim za humor i wplecione w fabułę poważne tematy.
    "Anioł w kapeluszu" to książka, która ma drugie dno, ale o tym za chwilkę.

    Państwo Zawadzcy mają w życiu prawdziwe szczęście. Oprócz pięknego domu i góry pieniędzy, są także rodzicami mądrego i wrażliwego Jonasza. Niestety jak to w życiu bywa, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Szczególnie podatna jest mama Jonasza - Ędżi, która spełnia wszystkie swoje zachcianki kosztem dziecka. A Jonasz nie tylko musi być podatny na to czego chce mama, ale także zawsze musi być we wszystkim najlepszy, a jego koledzy są poddawani selekcji. Poza tym nie ma prawa głosu. W końcu chłopak nie wytrzymuje.

    Jednocześnie z historią Jonasza dzieją się inne rzeczy. Poznajemy studentkę z depresją, kloszarda, załamaną żałobą panią psycholog i aktywną i bardzo pobudzoną Lilię.
     Każda z tych osób ma swoje problemy, swoje przeżycia i brak im pomocnej dłoni i współczucia.
    Co wspólnego mają te osoby z  Jonaszem i kto komu pomoże? To musicie przeczytać sami, do czego bardzo zachęcam.

    Autorka w książce oprócz fabuły o czym wspominałam już wcześniej wplotła bardzo szerokie spektrum różnych istotnych zdarzeń i problemów. Od wynajmowania swojego brzucha po depresję, śmierć, brak zrozumienia i empatii czy wykorzystanie swojego stanowiska i władzy. Mimo wszystko tym najważniejszym i najbardziej rzucającym się w oczy problemem jest brak zrozumienia własnego dziecka. Mama Jonasza przekładała wszystkie swoje ambicje na dziecko nie pytając go o czym marzy, co chciałby w życiu osiągnąć, albo chociaż jak chce spędzać czas wolny. Chłopiec miał narzucone wszystko z góry. Od ubioru po naukę, wakacje i kolegów.

    "Anioł w kapeluszu" to książka z humorem, ale także taka, która porusza istotne tematy warte refleksji i za to cenię autorkę.
    Polecam!
    Czytaj dalej...

    Bartek Koniczyna i tajemnicza dziewczyna - Danuta Zawadzka

    Autorka: Danuta Zawadzka
    Tytuł: Bartek Koniczyna i tajemnicza dziewczyna
    Wydawnictwo:




    Bartek długo nie mógł nacieszyć się tym, że w końcu ma rodziców tylko dla siebie, bo właśnie dowiedział się, że wylatują na dwa tygodnie do Francji, a tym czasie on, będzie znów mieszkał z babcią i dziadkiem.

    A to nie jedyny jego problem. Przez swoją nieuwagę musi wziąć udział w konkursie przyrodniczym. A jak ma się uczyć gdy wszystkie jego myśli zajmuje najpierw tęsknota za rodzicami, a później tajemnicza dziewczyna, która pewnego dnia pojawia się na ulicy, przy której mieszkają dziadkowie Bartka.
    Do tego dochodzą problemy z BANDĄ, czyli grupą przyjaciół Bartka i katastrofa gotowa.
    Jak poradzi sobie nasz bohater?

    Seria książeczek o Bartku Koniczynie jest bardzo fajna. Uczy tego, że przyjaciele są potrzebni, a jak jeden za wszystkich to wszyscy za jednego. Ale to nie jedyna jej zaleta. Mały czytelnik ma okazję zobaczyć, że ważne są uczucia innych ludzi, a rozmowa z dorosłą osobą zawsze ma pozytywne skutki.
    Bartek choć ma swoje za uszami jest dobrym i miłym chłopakiem, który uwielbia swoich przyjaciół i kocha rodziców.

    Oprócz ciekawej historii czytelnik otrzymuje pięknie wydaną książeczkę w poręcznym formacie i w twardej oprawie!
    A ilustracje są tak piękne, że nie można oderwać oczu.
    Polecam!
    Czytaj dalej...

    Ups...No to wpadłam! - Karolina Pastuszak

    Autorka: Karolina Pastuszak
    Tytuł: Ups...No to wpadłam! 
    Wydawnictwo:



    No cóż, przyznam, że nie spodziewałam się tak emocjonującej fabuły!
    Ale może zacznę od początku.

    Marisa do tej pory tylko marzyła o prawdziwej dziennikarskiej pracy. Choć pracuje w gazecie, to głównie zajmuje się mniej istotnymi rzeczami, pisze horoskopy, parzy kawę i kseruje tony papierów.
    Gdy szefowa daje jej pierwsze poważne zlecenie, Marisa jest zaskoczona i nie potrafi opanować entuzjazmu.

    Wkrótce wyrusza na oficjalną galę i wpada prosto w sidła mafii.
    Jest świadkiem brutalnego morderstwa, a mafia nigdy nie zostawia świadków. Z pomocą przychodzi jej tajemniczy nieznajomy, który prosi ją, aby mu zaufała, a przeżyje. Wkrótce okazuje się, że mężczyzna to syn bossa, a ona znalazła się w prawdziwym niebezpieczeństwie.
    Czy kobiecie uda się ocalić życie? Czy może ufać nieznajomemu?

    To już moje drugie spotkanie z twórczością autorki i muszę powiedzieć, że ta książka podobała mi się dużo bardziej niż "Meksykańska miłość". Lubię takie książki i choć zawsze udaje mi się przewidzieć koniec, jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ów fakt coś zepsuł.
    Bo książka choć przewidywalna jest naprawdę emocjonująca i absorbująca.
    Jeżeli więc macie ochotę na tego typu lekturę, polecam!
    Czytaj dalej...

    Namaluj mi słońce - Gabriela Gargaś

    Autorka: Gabriela Gargaś
    Tytuł: Namaluj mi słońce
    Wydawnictwo:


    RECENZJA PRZEDPREMIEROWA: 15.01.2014

    Ta książka ma tak piękną okładkę, że nie potrafię oderwać od niej wzroku. To miłe kiedy wnętrze książki tak dobrze komponuje się z okładką. Bo książka choć porusza wiele smutnych tematów, jest optymistyczna i pełna nadziei.

    Sabina to samotna kobieta, która wiedzie uporządkowane życie. Ma swoje nawyki i plan dnia, który jest niezmienny. Gdy pewnego dnia podczas przerwy w parku spotyka małą dziewczynkę jest zbulwersowana tym, że obce dziecko śmie zaburzać jej plan dnia, prosząc się jeszcze o uwagę.

    Dziewczynka nie poddaje się i za wszelką cenę postanawia zwrócić na siebie uwagę Sabiny. Mijają kolejne dni, a dziewczyna już nie jest obcą, tylko Marysią, która całkowicie skradła serce Sabiny.
    A gdy kobieta pozna tatę Marysi, zatwardziałe serce Sabiny trochę stopnieje.

    Ale czy mają szanse? Poukładana i samotna kobieta z mężczyzną mającym tragiczną przeszłość?

    "Namaluj mi słońce" to piękna opowieść, która niesie wiele wartościowych uczuć i całą gamę emocji.
    Na początku nie lubiłam Sabiny, wydawała mi się zamknięta i trochę zakłamana. Ale gdy Marysia stopiła jej lód, to i ja się przemogłam i od tej pory wiernie jej kibicowałam. Całym sercem pokochałam również Marysię, choć Maks działał mi na nerwy. Bardzo chciałam aby im się udało, ale denerwowało mnie to, że jest taki niezdecydowany i bojaźliwy.

    To co przeżył, nie pozwalało mu się zaangażować w 100%, a ja nie chciałam aby cierpiała Sabina.
    W każdym razie od początku byłam całkowicie zaangażowana w to co przeżywali główni bohaterowie. Poza tym od książki naprawdę trudno się oderwać. Gdy już się ją zacznie czytać, to koniec.
    To moja pierwsza książka autorki, ale już wiem, że nie ostatnia. Jestem oczarowana, bo ze zwykłej historii zrobiła piękną i magiczną opowieść o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi i rodzinie, którą każdy chce mieć.
    Polecam!
    Czytaj dalej...

    Niewygodna prawda - Sophie Hannah

    Autorka: Sophie Hannah
    Tytuł: Niewygodna prawda
    Wydawnictwo:




    Lubię książki Sophie Hannah, zawsze są zaskakujące i pełne zwrotów akcji. Tym razem książka jest tak zawiła, że skończyłam ją czytać i chyba nadal nie wszystko jest dla mnie jasne.
     Autorka wprowadziła w akcję mnóstwo postaci, wątków i retrospekcji co sprawiło, że czytelnik gubi się od samego początku prawie do samego końca. Dodatkowo chyba żaden z bohaterów nie mówił prawdy, więc cała sprawa była jeszcze bardziej zawiła.

    Gaby wiele podróżuje, podczas jednego z wielu powrotów do domu okazuje się, że wskutek złych warunków atmosferycznych nie może lecieć dalej. I tak ląduje w jednym pokoju hotelowym z nerwową dwudziestolatką Lauren, która jest nie tylko niezrównoważona ale także bardzo roztrzęsiona. W chwili załamania wyznaje, że posłała niewinnego człowieka do więzienia.


    Niedługo później, Lauren znika a Gaby odkrywa, że Lauren mówiła o Timie, wielkiej i niespełnionej miłości kobiety.
    Gaby postanawia jak najszybciej zgłosić się na policję i pomóc Timowi wydostać się z więzienia. Ale jak można pomóc komuś kto twierdzi, że zabił?

     Muszę szczerze przyznać, że to według mnie najsłabsza powieść Hannah. Za dużo wszystkiego. Za dużo postaci, przeskoków z jednego wątku do drugiego, za dużo chaosu, za dużo powrotów i wybiegania do przodu. Dodatkowo brak elementu zaskakującego na koniec i brak jakiegokolwiek logicznego zakończenia trochę mnie załamało. Bo jak już przemęczyłam niewiedzę, to chciałam chociaż zaskoczenia na sam koniec, a tu nic.

    Nie wiem, może tylko ja mam takie odczucia, ale gdy przypomnę sobie poprzednie jej książki, naprawdę widzę niedopracowanie i chaos.
    Czytaj dalej...

    Nigdy, przenigdy - Sara Shepard

    Autorka: Sara Shepard
    Tytuł: Nigdy przenigdy
    Wydawnictwo:



    Jeszcze się nie zdecydowałam czy wolę tą serię czy poprzednią, ale coraz bardziej skłaniam się chyba ku tej.
     Choć zdaję sobie sprawę, że autorka poszła trochę na łatwiznę bo korzysta z poprzedniego pomysłu to i tak z każdym tomem jestem coraz bardziej wciągnięta w tajemnicę zniknięcia Sutton Mercer.

    Jeżeli nie pamiętacie to przypomnę, że Sutton zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, a Emma to jej siostra bliźniaczka, która przejęła jej życie. Wcale tego nie chciała. Przyjechała do miasteczka, aby poznać swoją siostrę, niestety nie zdążyła. Sutton zniknęła, a Emma zajęła jej miejsce, pod groźbą tego, że jeżeli wiadomość o tym, że Sutton to Emma ujrzy światło dzienne, Emma zniknie tak jak Sutton.

    Akcja książki toczy się dalej. Emma eliminuje kolejnych podejrzanych. Może to Laurel? Albo twitterowe bliźniaczki?
    Każda odkryta tajemnica zbliża ją do mordercy siostry. Ale czy na pewno? A może to kolejna gra? Tym razem mordercza?

    "Nigdy przenigdy" jest zaskakująca, stresująca i naprawdę dobra. Chyba nawet lepsza niż pierwsza część. Zdaję sobie sprawę z tego, że jedni uwielbiają serie, które pisze Sara Shepard, a są też tacy, którym niekoniecznie się podobają. Ja zdecydowanie należę do tych pierwszych i z całego serca Wam tę serię polecam.
    Czytaj dalej...

    Czas na Biblię


    Jeżeli macie ochotę zajrzyjcie:
    www.czasnabiblie.pl

    Czas na Biblię” jest inicjatywą społeczną, która obejmuje różne środowiska po to aby łączyć wokół Pisma Świętego ludzi, dla których bliski jest błogosławiony Jan Paweł II.
    Czytaj dalej...

    Potrzebuję Cię - Beth Wiseman

    Autorka: Beth Wiseman
    Tytuł: Potrzebuję Cię

    Wydawnictwo:



    Darlene ma idealne życie. Wspaniałego, kochającego i wpatrzonego w nią męża oraz trójkę zdrowych dzieci: Chada, Grace i Ansley. Gdy w ich życiu zaczyna źle się dziać, rodzina postanawia wyprowadzić się na wieś, gdzie życie wydaje się być bardziej bezpieczne. 

    Niestety od niektórych problemów nie da się uciec. Gdy okazuje się, że Grace nie radzi sobie z emocjami, a podjęcie przez Darlene pracy, wcale nie było takim dobrym pomysłem, kobieta nie wie co robić dalej. Kocha swoją pracę i niezależność jaką dzięki nie uzyskała, ale wie także, że dzieci jej potrzebują.
    Wszystko pogarsza również fakt, że Darlene zaczyna podejrzewać męża o romans.
    Tak rozpoczyna się droga w dół. Na całe szczęście znajdzie się ktoś, kto poda pomocną dłoń.


    "Potrzebuję Cię" to bardzo emocjonalna książka, którą czyta się jednym tchem. Choć można przewidzieć koniec już od początku, to nie zmienia to faktu, że książkę naprawdę dobrze się czyta.
    Historia Darlene jest tak życiowa, że zapewne dzięki niej, wiele kobiet poczuje siłę, do walki z przeciwnościami losu. 
    Nie bez znaczenia jest również fakt, że książka zawiera bogaty wątek religijny, ponieważ cała rodzina jest wierząca, Bóg w książce jest nieodłącznym elementem całej fabuły.

    Jeżeli macie ochotę na podnoszącą na duchu powieść, pamiętajcie o tej.
    Czytaj dalej...

    Alex- Pierre Lemaitre

    Autor: Pierre Lemaitre
    Tytuł: Alex
    Wydawnictwo:




    Alex to kobieta o wielu wcieleniach i różnych imionach. To także osoba, która ma tragiczną przeszłość, mroczne tajemnice i nikt tak naprawdę nie wie, jaka jest ta prawdziwa Alex.

    Gdy kobieta zostaje porwana i uwięziona przez swojego oprawce w małej skrzyni wyglądem przypominającym trumnę, wie, że nikt jej nie będzie szukał. Mama? Raczej nie, sporadycznie utrzymują kontakt. A może brat?
    Albo któryś z kochanków?

    Alex wie, że jeżeli oprawca szybko jej nie zabije, będzie cierpieć, dopóki nie umrze. Choć na początku nie wie dlaczego została porwana, wkrótce dowiaduje się prawdy.
    Rozpoczyna walkę o przeżycie, bo ma jeszcze coś do zrobienia, zanim umrze.

    Przyznam, że książka mnie zaskoczyła. Autora już znam z poprzedniej książki "Suknia ślubna" tutaj, choć fabuła jest wciągająca, a przeszłość kobiety rzeczywiście jest traumatyczna, a koniec zaskakujący, czegoś mi brakuje.
    Mam takie wrażenie, że autor dosyć pobieżnie tą historię przedstawia czytelnikowi, co psuje cały efekt.
    Mimo to spędziłam całkiem przyjemnie czas na domysłach, co będzie dalej? Choć nie nazwałabym "Alex" horrorem jak pisze na okładce, nie wiem dlaczego użyto tego terminu, bo do horroru jej daleko.

    A Wy czytaliście "Alex"? Też macie wrażenie, że jest troszkę lepsza od "Sukni ślubnej" choć utrzymana w podobnym tonie?
    Czytaj dalej...

    Hasła z wyszukiwarki



    1) każdy śmieje się inaczej - nie da się ukryć, że to prawda. Nie wiem tylko kto wpadł na to, żeby potwierdzenia szukać tutaj
    2) branzoletka-ewy nowak - już w zeszłym miesiącu gościłam u siebie mistrza ortografii, widzę, że miałam kolejnego. Zapewne znalazł to czego szukał, tylko bez błędów
    3) chcę kupić dom 2013 @wp.pl @interia.pl @o2.pl @vp.pl - Ja też, ja też!
    4) A teraz hasła z serii jak zrobić?
    - jak narysowac polke na ksiazki
    - jak narysować prezenty
    - jak okleić pudełko na prezent
    - jak wyczyscic zakurzona bombke  
    5) królowa śniegu żeby sobia przaczytać - kolejny ortograficzny mistrz
    6) mieszkam w bieszczadach - kto jeszcze tam mieszka?  
    7)seks z psychopatą - hmm?








    Czytaj dalej...

    Obietnica gwiezdnego pyłu - Priscille Sibley

    Autorka: Priscille Sibley
    Tytuł: Obietnica gwiezdnego pyłu
    Wydawnictwo:




    Elle i Matt choć kochali się niemal od zawsze, długo nie mogli znaleźć drogi do wspólnego szczęścia. Dopiero po kilku nieudanych związkach i wielu zmarnowanych latach biorą ślub.
    Niestety nie jest dane im cieszyć się macierzyństwem. Choć są bardzo szczęśliwi, to z ogromnym cierpieniem przeżywają kolejne poronienia i straty narodzonych dzieci.

    W końcu Matt przerażony tym, że może stracić ukochaną, oznajmia jej, że nie będą więcej próbować.
    Ale wtedy ma miejsce coś, co zmieni na zawsze ich życie.
    Elle ma wypadek w wyniku, którego jej mózg ulega całkowitego zniszczeniu. Matt jest zdruzgotany. Nie wyobraża sobie życia bez ukochanej kobiety.
    W dodatku jego żona miała jedno życzenie. W razie gdyby coś jej się stało, nie chciała być sztucznie podtrzymywana przy życiu. Nie chciała być skazana na powolne i pełne cierpienia umieranie, jak jej matka.
    Czy Matt pozwoli umrzeć Elle?

    "Obietnica gwiezdnego pyłu" to książka, która mnie oczarowała. Rzewnie przy niej płakałam co dawno się już nie zdarzyło. Chyba od czasów gdy czytałam książkę "Zanim się pojawiłeś" Jojo Moyes, którą Wam polecam.
    Ta historia ma w sobie coś, co od początku bardzo angażuje czytelnika. Wręcz hipnotyzuje, uniemożliwiając mu dalsze funkcjonowanie.
    Przyznam, że też wiele we mnie zmieniła. Człowiek czasami nie docenia tego co ma. Albo może nie tyle co nie docenia, co wydaje mu się, że zasługuje na coś, co posiada. Takie książki zawsze bardzo emocjonalnie na mnie wpływają i później bardzo długo we mnie siedzą. Tak było też w tym przypadku.

    Na okładce znajdziemy informację, że jest to przejmujący dramat rodzinny dla wielbicielek powieści Jodi Picoult. Uwielbiam książki Jodi, ale uważam, że taka reklama jest zupełnie zbędna, bo książka broni się sama. Jest zaskakująca, emocjonalna, wzruszająca i przepięknie napisana.
    Z całego serca Wam polecam. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.
    Czytaj dalej...

    2014 Co czytać w styczniu?

    To niesamowite jak ten czas szybko biegnie. Pamiętam jak zaczynałam prowadzić serię "Co czytać" w zeszłym roku. Dziś mija dokładnie rok, więc jest co świętować.
    Styczeń 2014 obfituje w wiele premier i naprawdę trudno było mi się zdecydować na te naj, ale udało się.

    Widzicie coś dla siebie?

    Czytaj dalej...
    Zakurzona półka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka