![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9fi_qFf6JHN9bSbCVr_qnRe2Kb5WuvdW7dYjGGGWF7hAkC9RLt9sBAZI6sHZMWtdKxa5cOhN_RvWby_AOlXjEWyTN8vbfJDoawhmQz_Az2gBJwLNGWLFywr_yqkTsi4Z_a1jQx-xfh2Fz/s320/pd_238826.jpg)
Autorka: Aurelia Es
Tytuł: Kochanek malutki
Wydawnictwo: Replika
Zacznę od połowy bo właściwie w połowie książki zajarzyłam o co chodzi w tytule.
Książka szczerze powiedziawszy mnie nie zachwyciła, ale ma kilka zalet.
Przede wszystkim po opisie zamieszczonym z tyłu książki spodziewałam się raczej czegoś typu: rzucił, depresja, nowa miłość, a tutaj niespodzianka. I co najważniejsze! Nie da się jej przewidzieć:) To właśnie jest super w książkach, kiedy nie wiemy czego się po niej spodziewać.
Kolejną zaletą jest to, że książkę czyta się migiem i co najważniejsze - bardzo dobrze.
Sam początek jest trochę nudny. Cierpienie Zuzy - głównej bohaterki przeciąga się okropnie, ale później akcja się rozkręca. Z przyjemnością poznajemy fakty, przemyślenia, intrygi i przeszkody jakie stają na drodze do szczęścia poszczególnych bohaterów książki.
Po skończeniu Kochanka malutkiego pozostaje jakiś niedosyt, nie wiemy do końca jak ułożyło się życie głównej bohaterki. A szkoda.
Książkę mogę śmiało polecić na jakieś jedno nudne popołudnie:)