![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsPXfsoa66p_cHbLWq2JhHHXT3L56rWsqIwhSVpOlutNVl4vw4Hjxf-emBioVrzYI29CJMRMPBhMdeAOkfW-6x-zVIpt44f4Dr0hrYVJFFE0sfhlQQxfgbUPHm1GsCyOKJfS5TWHRxjN_F/s320/w.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnNbX9MOrMZNqKsiCK-ncHvSGc0WxtWuFtZfCBDh1yFfce1upiusG4wYQy1-ecTXWW8I-Rh-sDgiEMG8XLw4zK824dSdgYfALR52CdbYug3EJ0lMgJZv9D23sZkX6Sat5bMlNZjFGqqxIj/s200/wab.jpg)
Czy zastanawialiście się może już nad wyborem kalendarza?:)
A może już macie?
Ja gdy tylko zobaczyłam kalendarz z Kotem Simona przepadłam. Jest w fantastyczny!
Ma idealny jak dla mnie format, jest trochę szerszy niż zeszyt. Utrzymany w kolorystyce biało-czarno-czerwonej. W środku całe mnóstwo niepublikowanych dotąd rysunków utalentowanego rysownika Simona Tofielda.
Prócz tego kalendarz jest bardzo "pojemny". Pod każdym dniem jest dużo miejsca na notatki, a dodatkowo są rubryki opatrzone napisem notatki. Także pisać jest gdzie, co dla mnie jest bardzo istotne.
Co jeszcze fajnego ma ten kalendarz? Otóż, ma zabawne ilustracje poprawią humor w nawet najbardziej pochmurny dzień. W kalendarzu prócz normalnych znanych nam świąt, są zaznaczone także te mniej popularne. Dziś na przykład jest dzień Ligi Ochrony Przyrody, a w zeszłym tygodniu był dzień sprzątania biurka.
Są także krótkie opowieści związane z kotem Simona, które dodatkowo uatrakcyjniają kalendarz.
Jeżeli jeszcze nie wybraliście kalendarza to ten będzie zdecydowanie dobrym wyborem. Ja szczerze go polecam:)
Kosztuje 34,90 więc cena jest w miarę atrakcyjna:)