Autorka: Karen Frazier
Tytuł: Sposób na Hashimoto
Sama na hashimoto choruję już 12 lat ale nigdy nie miałam aż tak strasznych objawów jak Autorka tej książki.
Karen Frazier pomimo zdrowego odżywiania i ćwiczeń fizycznych praktycznie z dnia na dzień zaczęła tyć. Lekarze rozkładali ręce i nie wierzyli ani w to, że nie je nic takiego po czym mogłaby przytyć ani też nie siedzi na kanapie całymi dniami. Wiele długich lat zajęło lekarzom jej zdiagnozowanie ale udało się.
Problemem było Hashimoto.
U mnie było nieco inaczej ale wszyscy którzy zmagają się z tą chorobą wiedzą, że wiele objawów jest dokładnie takich samych.
Nie miałam siły, męczył mnie najmniejszy wysiłek fizyczny, do tego też zaczęły wypadać mi włosy, a lekarz na wieść, że okres mam nieregularny kazał mi schudnąć. Gdy powiedziała mu, że nic takiego nie jem i właściwie nie wiem po czym tyję spojrzał na mnie z politowaniem i kazał odłożyć słodycze. No cóż, nasza służba zdrowia naprawdę wiele do myślenia daje ale na całe szczęście trafiłam do cudownej Pani endokrynolog.
Nie chcę się tu zagłębiać w moją historię ale jeżeli widzicie, że tyjecie a wcale tyle nie jecie żeby kilogramów przybywało, a do tego jesteście wiecznie zmęczone jest Wam zimno, to są to pierwsze kroki do tego aby pójść do lekarza i się zbadać.
Leczę się już 12 lat, próbowałam tylko raz z kontrolą lekarza odłożyć tabletki ale się nie udało.
Od 3 lat jestem super ustabilizowana, biorę dokładnie tę samą dawkę leku i czuję się całkiem dobrze.
Objawy nie minęły mi w 100%, dalej czasami jestem zmęczona czy jest mi zimno gdy wszystkim jest ciepło ale przy tym co było, to niebo a ziemia.
Dlaczego zdecydowałam się na tę książkę? Bo Autorka obiecuje, że w 31 dni zwalczę objawy choroby. Czy w to wierzę? Nie wiem. Ale chętnie spróbuję. Przepisy są całkiem w porządku aczkolwiek ja na przykład nie ma problemu z glutenem czy laktozą. Nie wiem czy wiecie ale osobom chorym na tarczycę najtrudniej jest zrzucić te kilogramy które już nabyły w trakcie choroby. Dlatego jeżeli mogę nieco wspomóc przemianę materii, a przy tym poczuć się lepiej, to dlaczego nie spróbować?
Książka merytorycznie jest bardzo dobrze napisana. Wszystko jest ładnie wytłumaczone jest miejsce na własne notatki, także jeżeli ktoś na poważnie chce się zająć sobą, to myślę, że ta książka będzie dobrym początkiem na to działanie.
Pamiętajcie, że wszystkie kroki najlepiej jest konsultować ze swoim lekarzem. Pamiętajcie, że walka z hashimoto to nie dieta na krótką metę tylko styl życia.