Pod dwiema kosami czyli przedśmierne zapiski Żywotnego Mariana - Danut Noszczyńska


Autorka: Danuta Noszczyńska Tytuł: Pod dwiema kosami czyli przedśmiertne zapiski Żywotnego Mariana Wydawnictwo: Marian Żywotny, główny bohater najnowszej książki Danuty Noszczyńskiej, to facet idealny.
Otóż Marian jest sprawiedliwy i wielkoduszny, jest wspaniałym mężem i ojcem, dobrym człowiekiem, wierzącym i praktykującym chrześcijaninem, BOGOBOJNYM człowiekiem, który absolutnie zasługuje na wszystko co najlepsze i oczywiście miłym i uczynnym sąsiadem.
Czyż nie wydaje się Wam, iż Marian to ten, na którego czekałyście całe życie?:)

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie dwie ważne rzeczy. Marian ma 77 lat, a wszystko co zostało napisane powyżej, jest kompletną bzdurą.
Oczywiście w mniemaniu Mariana, to wszystko jest prawdą, jednakże fakt pozostaje faktem, a Marian - Marianem.
Pewnie zastanawiacie się, cóż to Marian ma ciekawego do opowiedzenia i dlaczego zdecydował się na opisanie swoich losów?
Jak sam pisze, za moment skończy 77 lat, więc śmierć rychło nadejdzie. Postanowił więc, dla potomnych spisać swój żywot.
A nie powiem, jest co czytać. Uśmiałam się ogromnie czytając wypowiedzi Mariana, oraz jego nadęte myślenie. Marian, to takie połączenie Ferdynanda Kiepskiego z Kargulem i Pawlakiem. Język w jakim spisane są wspomnienia bohatera, jest iście interesujący. Poznałam mnóstwo nowych słów, które niejednokrotnie wprawiały mnie w zdumienie.
Narracja jest świetna i rzeczywiście nie sposób się nudzić. Cała książka, utrzymana jest w klimacie żartobliwym i lekkim, co sprawi, że po tę pozycję warto sięgnąć.

Cóż, ja nie mam wątpliwości, że każdy z nas miał okazję poznać Mariana Żywotnego.Takich Marianów na świecie są całe miliony, a co jeden to lepszy od drugiego. Wystarczy się tylko rozejrzeć.
Bardzo spodobała mi się idea tej książki, dzięki niej mamy możliwość poznać fascynującą, a zarazem przerażającą osobowość człowieka, który jest absolutnie przekonany, że jest dobrym człowiekiem, a wszystko co wydarza się złego na drodze, po której stąpa spowodowane jest, nie decyzjami jakie podejmuje, ale wolą Boga. Co więcej, Marian jest przekonany o swojej wielkości i dobroduszności, a wszystkiego co złe, dopatruje się w rodzinie, i sąsiadach.
Z książki wyłania się także ciekawy obraz wsi wraz z językiem i zwrotami gwarowymi.

Do treści książki cudownie nawiązuje okładka. Jest rodem z PRL-u. Bardzo przypadła mi do gustu, a w porównaniu do poprzednich okładek książek autorki, ta wypada bardzo korzystnie. Zdecydowanie do mnie przemawia:)
Podsumowując, zachęcam do "rozmowy" z Marianem, która zostanie w Was na długo, a Marian będzie jawił się Wam złe wspomnienie o człowieku, w fantastycznej książce;)
Polecam!
Zakurzona półka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka