Rzeka zimna - Magdalena Kawka

Autorka: Magdalena KawkaTytuł: Rzeka zimnaWydawnictwo:Jest mnóstwo ksiązek, w których poruszana jest tematyka zaginięcia. "Rzeka zimna" mnie zaciekawiła, ale nie spodziewałam się fajerwerków. I już na wstępie Wam powiem, że bardzo się pomyliłam.

Akcja książki dzieje się w małym miasteczku Grzmoty. Sielska zimowa atmosfera, wpływa na bardzo senny i uspokajający klimat książki. Nic bardziej mylnego. Gdy pewnego dnia wychodzi z domu sławna pisarka i znika jakby zapadła się pod ziemię, do Grzmotów przyjeżdża jej córka z Francji - Tamara, a zaraz później przyjaciółka zaginionej pisarki - Weronika, aby ją odnaleźć.
Obie kobiety próbują dotrzeć do prawdy, ale z każdym dniem odkrywają nowe, zatrważające fakty.
Okazuje się, że każdy z mieszkańców Grzmotów coś ukrywa, za każdym stoi jakaś tragiczna historia, a Małgosia - sławna pisarka, po prostu za dużo wiedziała.
Teraz także obu kobietom grozi ogromne niebezpieczeństwo... Co odkryły w tym magicznym miejscu? Kto chce zamknąć im usta?
Książka do końca trzyma w napięciu i mimo, że ja domyśliłam się już wcześniej kto może stać za sprawą tych wszystkich dziwnych rzeczy, do końca nie byłam pewna.
Akcja książki nie stoi w miejscu i ciągle coś się dzieje. Niestety przez to od książki trudno się oderwać i wszystkie inne zajęcia odstawiane są na później.

Bohaterowie są bardzo wyraźnie przedstawieni, wstęp nie jest przydługawy, a zakończenie jest pełne i bardzo satysfakcjonujące, aczkolwiek nie dla wszystkich szczęśliwe.
Podoba mi się pomysł połączenia nieszczęśliwego dzieciństwa z zaginięciem i tajną organizacją. Jest to wybuchowa mieszanka z tragicznymi skutkami. Zdecydowanie przypadł mi do gustu pomysł na książkę i jego zrealizowanie. Tamara mimo, że z mamą łączyły ją tylko złe wspomnienia, musiała wrócić do Polski i zmierzyć się z rzeczywistością, a dzięki temu zapomnieć o przeszłości.
Ogółem książka jest świetna i rzeczywiście nie spodziewałam się tak wybornej akcji. Nie czytałam innych książek tej autorki, ale teraz to zmienię,
Książkę polecam:)

Kto ma książkę, zwrócił pewnie uwagę na okładkę.Całość wygląda jak zamrożona, a napisy przywodzą na myśl krew...cóż po skończonej lekturze, okładka zysk sens:) Jest idealnym odzwierciedleniem książki:)
Zakurzona półka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka