Autorka: Ann Brashares
Tytuł: Nigdy i na zawsze
Wydawnictwo:
"Nigdy i na zawsze" w zapowiedziach widziałam już pod koniec 2011. Dopiero teraz miałam przyjemność ją przeczytać i do tej pory zastanawiam się jak to jest?
Na rynku jest tylko książek o miłości, można powiedzieć, że całe tony. A pojawia się nowa i bach! Mamy coś co czyta się fantastycznie. Mamy coś, co nie jest wymyślą historią o miłości wampira i anioła z kimś tam jeszcze. Nie. Mamy fantastyczną opowieść o sile prawdziwej miłości dwojga ludzi.
Daniel żyje na świecie, od tysiąca lat. Nie nie ma tysiąca lat jeżeli o to chodzi. Daniel rodzi się i umiera, aby znów narodzić się w innym miejscu i w innym czasie.
Jego celem życia jest jedna rzecz. Odnaleźć piękną dziewczynę, która zawładnęła jego sercem w jednym z jego żyć. Czytelnik krok po kroku poznaje przeszłość Daniela, który opowiada, a właściwie stara się przypomnieć wszystko to, co działo się kiedyś.
Lucy to zwykła nastolatka. Dla Daniela jest jedną z wcieleń jego ukochanej, którą pamięta z przeszłości. Dla Lucy, Daniel jest kimś obcym, mimo to dziewczyna podświadomie czuje, ze coś ją z nim łączy. Nie wie jednak co i boi się to odkryć.
Czy tym dwojgu w końcu się uda odnaleźć drogę do siebie?
Cała historia opowiadana jest z dwóch punktów widzenia. Czytelnik poznaje zarówno myśli Lucy jak i Daniela.Prócz tego jesteśmy świadkami ich powolnego zbliżania się ku sobie, oddalania, ich lęków, a także pierwszych prób akceptacji. Razem z naszymi bohaterami możemy podróżować z nimi w przeszłość, od czasów starożytnych po teraźniejszość.
Wbrew pozorom to nie jest książka, którą się przeczyta i za dwa dni zapomni.
"Nigdy i na zawsze" to książka, która pokazuje gorące uczucie dwojga ludzi, które jest w stanie przetrwać tysiące lat. Jest to opowieść o mężczyźnie i kobiecie, którzy zrobią wszystko aby umierając mogli powiedzieć, że są szczęśliwi.
Polecam:)