Autorka: Urszula Janicka-Krzywda
Tytuł: Zwyczaje tradycje obrzędy
Wydawnictwo:
Nie wiem jak to jest, ale ile by człowiek takich książek nie przeczytał, to i tak zawsze dowie się czegoś nowego.
Niestety z braku czasu rzadko zdarza mi się sięgnąć po tego typu pozycję, choć bardzo je lubię.
Zwyczaje i wszelkiego rodzaju tradycje i obrzędy ciekawiły mnie chyba od zawsze, w końcu chyba każdy chciałby wiedzieć choć trochę o swojej kulturze prawda?:)
Ta książka to prawdziwe kompendium wiedzy o polskiej kulturze ludowej, w której kiedyś dominowało głównie chrześcijaństwo.
Co jest fajne w tej książce to fakt, że po przeczytaniu, będziecie świadomi tego, jak nasza kultura przez lata się kształtowała.
Książka napisana została naprawdę przystępnym językiem co sprawia, że czyta się ją prawie jak powieść.
Cieszy mnie to, że takie książki ciągle powstają, a czytelnicy, których interesuje ta tematyka, mają możliwość poszerzenia swojej wiedzy.
Od razu się przyznam, że najbardziej podobał mi się rozdział "Hej wesele". Jakoś do tej pory mało czytałam o dawnych obrzędach weselnych i jak tak sobie pomyślę, że wszystkie weselne tradycje przetrwałyby do dziś...
Dawniej wesele u bogatych gospodarzy trwało czasami kilka dni, w niektórych wsiach w sumie do teraz został ten zwyczaj. Wyobrażacie sobie w dzisiejszych czasach np 5 dni wesela? Niewyobrażalne prawda?
W dodatku gdy czytałam o tych wszystkich przesądach, że gdy zgaśnie świeca na ołtarzu, to wkrótce jeden małżonek umrze, albo gdy panna młoda nie płacze rzewnie to jej małżeństwo nie będzie dobre, to zastanawiam się skąd te przesądy się brały, niektóre są tak idiotyczne, że nowożeńcy aby przejść całą ceremonię bez żadnych wpadek zapewne byli kłębkiem nerwów.
Nie będę się rozpisywała, bo ta książka jest tak niesamowicie bogata w różne informacje, że nie ma możliwości abym napisała o wszystkich ciekawych rzeczach, które przeczytałam, dlatego zachęcam do przeczytania!