Poszło w diabły - Anna Mazurkiewicz

Autorka: Anna Mazurkiewicz
Tytuł: Poszło w diabły
Wydawnictwo: Mg 2010

Dosyć długo zabierałam się za pisanie tej opinii, bo za bardzo nie wiedziałam jak się do książki odnieść. Czasem tak mam, że przeczytam i książka jeszcze długo we mnie siedzi:)
A muszę zaznaczyć, że przeczytałam ją bardzo szybko raptem w parę godzin.

Zacznę, że jest to książka o miłości. Miłości prawdziwej, takiej jak w Przeminęło z wiatrem. Zresztą Melania, całe swoje życie porównuje do tejże książki.
Bardzo podoba mi się to, że autorka nie pisze bezpretensjonalnie o miłości. Ona tą miłość pokazuje na różnych płaszczyznach.
Bohaterzy książki zarówno mąż Melanii (biolog, który kocha żonę w specyficzny sposób, zaznaczając, że jego największą miłością są dynie) przyjaciółka Duśka, która nie waha się przeć przez życie kosztem innych, jej córka która z każdym problemem zamiast do mamy przybiega do Melanii, wszyscy bohaterowie żyją pomiędzy jak się mówi przysłowiowym młotem a kowadłem. Melania jest z mężem i chociaż poznała miłość swojego życia nie ma odwagi przekroczyć tej cienkiej granicy, Duśka chociaż sama jest w średnim wieku zwalnia kobiety,którym brakuje paru lat do emerytury. Można by tak wymieniać i wymieniać.
A ja Was chciałam zachęcić. Bo książka na pierwszy rzut oka wydaje się taka opowiastką.
Ale myślę, że jej sens gdzieś tkwi, i każdy odnajdzie go gdzie indziej.

P.S A może ktoś czytał i podzieli się wrażeniami?
Zakurzona półka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka