
Tytuł: Aleja bzów
Wydawnictwo:

Odkąd otrzymałam książkę nie mogłam się wprost doczekać aż ją przeczytam. Aleja bzów prócz przepięknej okładki opowiada także historię, która dotyczy poniekąd każdego.
Iza jest dziennikarką. Pracuje w piśmie o tematyce kulturalnej. Mieszka razem z najlepszą przyjaciółką w malutkim mieszkanku. Gdy na horyzoncie pojawia się Marta czyhająca na awans, o który ubiega się Iza, a Aśka najlepsza przyjaciółka oznajmia zdumionej Izie, że wyjeżdża szukać sensu swojego życia, zdesperowana Iza myśli, że jej świat właśnie się wali. Do problemów w pracy dochodzi eksmisja ukochanej babci z pałacu, który kiedyś był także i jej domem. Nawiasem mówiąc Wiktor, który kupił pałac stanie się największym wrogiem Izy.
Myślenie głównej bohaterki zmienia się w momencie gdy poznaje swoją sąsiadkę Monikę.
Monika to samotna matka, która walczy o każdy grosz na operację chorego dziecka. To właśnie wtedy dociera do Izy, że jej problemy były niczym w porównaniu z ogromną presją jaka ciąży na Monice.
Książkę czyta się rewelacyjnie. Ja jestem jednak trochę zawiedziona ale też zaciekawiona jednocześnie. Zawiedziona dlatego, że kończąc książkę czułam pewien niedosyt. Tak strasznie chciałam wiedzieć jak to się wszystko potoczy, a autorka zostawiła mnie w niewiedzy. Ale, ale! Wydaje mi się, że taka kolej rzeczy oznacza kontynuację, stąd moje zaciekawienie.
Czyżby szykowała się druga część Alei Bzów? Ja z pewnością będę jej wyczekiwać:D
W każdym razie już wcześniej wspominałam o pięknej okładce. Pierwsza książka autorki też miała cudowną okładkę. No cóż. Pozostaje mi podziękować autorce za przyjemny czas spędzony podczas lektury, wydawnictwu za sprawienie mi ogromnej niespodzianki i zaapelować o szybką kontynuację jeżeli takowa jest w planie ( a podobno jest!!)
A Was drodzy czytelnicy pragnę już teraz poinformować, że szykuje się candy. Zaglądajcie!
A nagroda z pewnością Wam się spodoba!
Życzę miłego dnia!
Pierwsza książka autorki: http://zakurzonapolka.blogspot.com/2010/10/autorka-aleksandra-tyl-tytu-miosc.html
Książka już jest na liście -chcę przeczytać-
OdpowiedzUsuńA ja żałuję że przeczytałam Twoją recenzję! Teraz nie postaje mi nic innego jak szybko tę książkę zdobyć ! ;);)
Pozdrawiam:)
Już nie mogę się doczekać kiedy ją przeczytam:D. "Miłość wyczytana z nut" bardzo mi się spodobała, więc i tym razem nie może być inaczej;). A okładka cudna!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ta okładka przyciąga mnie od pewnego czasu,a teraz chyba nie mam już wyboru;)
OdpowiedzUsuńJuż ją widziałam gdzieś, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna, ale czuje, że to historia raczej nie dla mnie. Właściwie sama nie wiem czemu, bo lubię tego typu książki. Ta jednak mi nie podchodzi za bardzo.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka, mam nadzieję, że równie piękna jak środek, bo nabrałam ochoty na tę książkę :).
OdpowiedzUsuńMam na nią chrapkę ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio rzuca mi się ta książka w oczy, muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuń