Autorka: Hanna CyglerTytuł: Bratnie duszeWydawnictwo:
Aldona przez całe swoje życie miała ciężko. Gdy zmarł mąż, sama musiała utrzymać siebie i córkę. Niestety malując obrazy trudno było się utrzymać. Pomocną dłoń wyciąga do Aldony Weronika. Młoda malarka, spełniona kobieta, matka dwójki maluchów. Jest też Miśka, szalona dziennikarka.
Życie tych trzech kobiet zmienia się na wspólnym wernisażu Weroniki i Aldony, gdy w ich życie wkracza Marek Marczyński.
Aldona zachwycona Markiem oddaje się mu całkowicie. Zakochana i zaślepiona miłością odsuwa się powoli od przyjaciółek i córki, którą po imprezie urodzinowej po prostu wyrzuca z domu.
Miśka i Weronika zdziwione zachowaniem przyjaciółki starają się dostrzec co tak bardzo zmieniło Aldonę. Ich przyjaźń już nie wygląda tak jak kiedyś. Wkrótce problemy Miśki i Weroniki jeszcze bardziej odsuną je od Aldony. Czy kobiety są po prostu zazdrosne? Czy coś tu nie gra?
Jedno jest pewne. Marek Marczyński z pewnością nie jest całkiem szczery. Jakie tajemnice skrywa?
Nie spodziewałam się, aż tak porywającej lektury. Myślałam, że będzie raczej w innym stylu, bardziej cukierkowym z idealnym zakończeniem. W tej książce nic nie jest idealne, nawet bohaterowie. Każdy ma jakąś wadę i dzięki temu są bardziej rzeczywiści.
Przyznam, że odkąd książkę zaczęłam czytać, przepadłam. Bardzo podoba mi się pomysł i cała akcja książki. Trochę inne zdanie mam o narracji. Bardzo denerwowały mnie wtrącenia i powroty do przeszłości, wplatane w akcję teraźniejszą. Na początku wszystko mi się myliło, brakowało mi tego oznaczenia rozdziałów z przeszłości od tych z teraźniejszości. Ale kończąc książkę już nawet tego nie zauważałam, więc da się przyzwyczaić:)
To moja pierwsza książka jaką czytałam Hanny Cygler, ale wiem, że nie ostatnia:)
Zwróćcie też uwagę na przepiękną okładkę! Jest kobieca i tak wiosenna, że oczów oderwać nie można:)
Polecam!