Wybieramy kalendarz na 2013 rok!

Kalendarz to istotna rzecz w każdej torebce, a jego wybór czasami sprawia wiele trudności.
Dla jednych liczy się wielkość kalendarza dla innych ilość miejsca do zapisywania ważnych informacji.
Ja wybrałam dwa kalendarze, których używałam wcześniej i jeden, który będę używać w tym roku:)


Kota Simona nie trzeba przedstawiać. Jest znany chyba wszystkim i właśnie z nim spędziłam rok 2012, właściwie nadal spędzam, bo rok jeszcze się nie skończył.

Ten kalendarz sprawdził się doskonale. Jest w formacie większego zeszytu, nie A4, ale też nie A5. W środku jest naprawdę dużo miejsca na notatki. U mnie świetnie sprawiła się rubryka znajdująca się na początku każdego miesiąca, oznaczona jako notatki i to właśnie tam mogłam pisać najważniejsze rzeczy na dany miesiąc.
Dodatkowo kalendarz posiada niepublikowane nigdzie indziej opowiastki o kocie Simona.
Kalendarz na rok 2013 jest dokładnie tak samo zbudowany. Nadal są opowiadania urocze obrazki, które można według siebie kolorować, ponadto w tym roku jest w czerwonym kolorze co według mnie wygląda dużo lepiej niż biały, a taki był ten na rok 2012.




Mikołajka też nie trzeba przedstawiać, ja go uwielbiam i ten kalendarz również jest mi bardzo bliski!
W tym roku jest w kolorze czerwonym, teraźniejszy jest w fioletowym i chyba bardziej mi ten fiolet jednak odpowiada niż czerwień, choć czerwień też jest urocza.

Mikołajek jak Mikołajek. Są ilustracje, są opowiadania, są złote myśli mikołajkowe no i jest miejsce do pisania.
Jest rubryka z urodzinami, w której można wpisać najważniejsze daty, których nie umiemy zapamiętać, dni są podzielone na godziny, czego na przykład nie ma w kalendarzu kota Simona.
Ogólnie kalendarze są podobne choć ja nie potrafiłam się zdecydować, którego używać i używałam ich obu.
 


  W tym roku natomiast zdecydowałam się na kalendarz Beaty Pawlikowskiej i to nawet nie z jakiejś szczególnej sympatii do tej pani ale z prostego powodu. Jest mały, zaskakująco gruby i co najważniejsze bardzo lekki.
Pewnie bym go sama nie wybrała bo wygląda dosyć topornie ale dostałam go na urodziny i stwierdziłam, że ten będzie idealny!
 Poza tym zupełnie nie przypomina kalendarzy, których używałam do tej pory, bowiem jest to kalendarz bardziej kobiecy zawierający dobre myśli na każdy dzień.
Poza tym jest dużo miejsca na pisanie ważnych informacji, bo każdy dzień ma swoją stronę. A w środku są ręczne rysunki i dużo, właściwie całe mnóstwo inspirujących i motywujących do zmiany myśli, a chyba tego będzie mi trzeba w nowym roku:))

Jeżeli więc jeszcze nie zdecydowaliście się na kalendarz mam nadzieję, że moje typy pomogą  Wam zdecydować o tym, który wybrać i który najbardziej spełni wasze oczekiwania względem kalendarza. Bo nie ma nic gorszego niż źle dobrany kalendarz:)

Zakurzona półka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka