Autorka: Anna Kossak
Tytuł: Pasja budzi się nocą
Wydawnictwo:
Jestem totalnie zaskoczona, bo spodziewałam się typowej książki o miłości, z tangiem argentyńskim w tle. I owszem jest i miłość, ale także jest obsesja, namiętność, niebezpieczeństwo i strach! Mieszanka iście wybuchowa!
Ewa myślała, że życie ma już ułożone. Mężczyzna, z którym tworzy związek już od czterech lat, lada dzień włoży jej pierścionek na palec, szef doceni projekt, nad którym pracowała, a całe jej życie będzie usiane różami. Niestety, mężczyzna wcale nie zamierzał wkładać pierścionka, szef wcale projektu nie docenił, na dodatek ktoś ukradł Ewie samochód i depresja gotowa!
Kobiecie pomagają trzy przyjaciółki. Nieco wulgarna Zuza, która zawsze jest chętna, sami wiecie na co. Nie ważne z kim i jak. Carmen, piękna i oddana matka, żona i przyjaciółka oraz Beata chłodna i zdystansowana racjonalistka. Mimo różnic, kobiety świetnie się dogadują i tworzą wspólny front.
Jest jeszcze coś. Tajemniczy mężczyzna. Oraz tango. Zarówno on jak i taniec to niebezpieczna mieszanka, która wciąga i nie chce nikogo wypuścić. Robi się niebezpiecznie, a skóra cierpnie ze strachu.
Nic więcej Wam nie zdradzę, bo książka choć na początku jest dosyć pospolita, w połowie bardzo wciąga i do samego końca nie można się oderwać. Koniec jest zaskakujący, a akcja rusza do przodu z każdą stroną.
Zaczynając czytać trochę się martwiłam, że znowu mamy cztery przyjaciółki, które myślą, że zbawią świat. Wiecie zniechęcają mnie już ciągle te same schematy w książkach, dlatego te, które czytam poddaję starannej selekcji. "Pasja budzi się nocą" zaciekawiła mnie głównie ze względu na tajemniczy opis i przepiękną okładkę. Jeżeli zastanawiacie się czy sięgnąć po tę książkę, zdecydowanie weźcie ją pod uwagę!
Polecam:)