Tytuł: Ofiarowana. Moje życie w sekcie scjentologów -
Wydawnictwo:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjn4XQ-ZlwDmR0YNkKF6DVRYnfFSr9Tt30pd5HuIRjaUpQsY6ir2Jr7NbMkkfk7Czr7o7Tcl1LmNIAosFoybRAd6z7pzp4gPdoQEEM8gwz99WKELoXfCDlMxEUq718T_3qaYo1z8ET2hhlK/s200/znak.jpg)
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA: 4.07.2013
Jenna trafiła do sekty gdy była małą dziewczynką. Rodzice, w imię wyższego dobra, postanowili na nowo zaangażować się w misję Kościoła, jednocześnie porzucają swoje dotychczasowe życie i zmuszając dzieci do rozłąki z jedynymi bliskimi osobami.
Jenna całe swoje dzieciństwo spędziła z innymi dziećmi oraz z dorosłymi, którzy traktowali ją jak małego dorosłego. Codzienna rutyna, obowiązki, inwigilacja i ciężka praca fizyczna, sprawiają, że dzieci nie mają prawdziwego dzieciństwa, a odcięte od rodziców, nie mają nikogo bliskiego.
Jenna Miscavige Hill jako dorosła osoba uwalnia się z sekty, ale swoje wspomnienia opisuje właśnie w książce "Ofiarowana", która 4 lipca trafi do polskich księgarni.
O sekcie scjentologicznej słyszałam, ale do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak to wygląda. Niesamowite, że ludzie całymi latami tak żyją, bo przecież to co się tam wyprawia, z pewnością nie jest normalne. To jest niedopuszczalne!
Donoszenie jeden na drugiego, rozbijanie małżeństw i rodzin, oddzielanie dzieci od rodziców i to wszystko w imię wyższego dobra?
Jakie to dobro? Płaczące w poduszkę dzieci z tęsknotą za rodzicem? Wykorzystywanie?
Jestem w szoku i naprawdę nie jestem w stanie pojąć jak można tak prać mózg.
Książkę polecam, bo naprawdę warto ją przeczytać. "Ofiarowana" to bolesne wspomnienia kobiety, która dopiero po wyzwoleniu i zostawieniu za sobą sekty odkryła co naprawdę znaczy prawdziwe życie.