Autorka: Iwona Banach
Tytuł: Szczęśliwy pech
Wydawnictwo:
Czy pech może być szczęśliwy?
Okazuje się, że tak! W przypadku Regi wszystko jest możliwe. Musicie wiedzieć, że Regi to chodzące nieszczęście, a przebywanie z nią grozi utratą zdrowia lub życia. Albo i tego i tego, kto tam ją wie.
Nasza bohaterka za namową mamy postanawia wyjechać na 3-miesięczne wczasy, na których ma powstać jej książka. Ale kłopoty zaczynają się już od pierwszych chwil przyjazdu. Pokój, który wynajęła wcale nie jest wynajęty, bo kobieta, od której go wynajmowała wcale w domu nie mieszka. Okazuje się, że bez zgody byłego męża wynajęła pokój w swojej części domu i tak Regi staje się niechcianym gościem w domu obcego mężczyzny.
Czy może być jeszcze gorzej?
No pewnie, że tak! Zagubiona torebka, kradzież w sklepie, kąpiel błotna i tajemniczy morderca!
W domu pojawia się także trzeci gość tajemniczy mafioso, a to dopiero początek!
Za sprawą Regi, spokojne dotąd miasteczko będzie żyło w strachu, po okolicznych domach będą krążyć diabły, a policja będzie miała sporo pracy.
Jesteście na to gotowi?!
"Szczęśliwy pech" to już kolejna książka z serii Babie lato, którą uwielbiam i czytałam chyba wszystkie części. Ale ta jest najlepsza. Tyle ile się uśmiałam podczas czytania to tylko ja wiem, ale do teraz gdy przypomnę sobie poszczególne fragmenty nie potrafię przestać się śmiać
Iwona Banach stworzyła wspaniałą książkę, która relaksuje i sprawia, że wszystkie problemy życia codziennego odchodzą gdzieś w niepamięć, bo jesteśmy tak skupieni na Regi, że nie ma mowy aby była możliwość zajęcia się czymkolwiek innym.
Jeżeli chcecie poczytać książkę z fantastycznym humorem, bardzo polecam tę.
Naprawdę warto.