![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieNFYsb8d1rGBBRPt5QV9DesLYJ6gUW1j-UqvFlCiMKronfJTBm6QzxUnIJhf9x0OeFh-j8REXAQIvelNlRdRwPlIcNnFqgIB5Myet5PfVDMFGK4YLUmAYZ7ynhv4Mwd9HTlOSST7_f0d5/s320/Gra+o+Ferrin+ostateczna.jpg)
Tytuł: Kroniki Ferrinu. Gra o Ferrin
Wydawnictwo:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8mXznjp-I6cyepfY9vaiCExzQEq5_sB275KiAMOH3xhy3IAqx9Wn3yKkPjG4ThMgc5rnWhfLPrFCHCFqy6PjdzXkHJ9HAkdlC6v5WFi7zFlLhbf1lAmyl3ix3KHzgm9UfaET4LPU9E1n4/s1600/literackie.jpg)
Przyznam, że dosyć trudno mi napisać recenzje tej książki z tego względu, że jest zupełnie inna od tych, które do tej pory miałam przyjemność czytać.
To nie ta Kasia Michalak, która tak pięknie pisze o miłości, o księciu na białym koniu i marzeniach.
To zupełnie inna strona autorki. Mroczna, niebezpieczna i jak zwykle porywająca czytelnika od samego początku do samego końca.
Karolina wychowała się w domu dziecka. Teraz jest lekarzem pogotowia ratunkowego i robi wszystko aby ocalić każde ludzkie życie, które znajduje się w zagrożeniu. Niestety nie zawsze jej się udaje. Wtedy wpada w bezsilność i depresje. Gdy umiera kolejna jej pacjentka, Karolina ma dość.
Odprawia rytuał, który sprawia, że nieświadomie zostaje przeniesiona do Ferrinu. Do miejsca, o którym marzy.
Niestety trafia w sam środek wojny, w której zmuszona jest wziąć udział jako Anaela - Lecząca, Pierwsza z przepowiedni.
Czy Karolina da radę walczyć u boku mieszkańców Ferrinu jako Anaela?
Komu ma zaufać w świecie zdrady i fałszu oraz bezdusznych morderstw?
Przyznam, że książka mnie zaskoczyła. Choć na początku trudno było się połapać w tylu nowych bohaterach, w nowym magicznym świecie i w nowej Kasi Michalak, dosyć szybko się odnalazła i zakochałam bez reszty.
Choć Anaela/Karolina bardzo mnie na początku denerwowała, bo jak dla mnie była zbyt szlachetna, w końcu mnie do siebie przekonała, bo chyba jako jedyna dążyła do pokoju i chciała zaprzestać ciągłego wyżynania kolejnych istnień.
Ale za to pokochałam całym sercem oddanego Sarisa i malutką Kasandrę.
Teraz z niecierpliwością czekam na kolejną część.
A Wy czytaliście?
Ja mam wrażenie, że wszyscy już czytali tylko ja nie. I sama się dziwie, że tak długo z tym czekałam:)
Polecam!