Tytuł: Kuchnia św. Hildegardy
Wydawnictwo:
To chyba moja pierwsza książka, która jest oparta na wiedzy i praktyce św. Hildegardy. Jej kuchnia jest nie tylko zdrowa ale i pyszna!
Nie ma co ukrywać większość z nas na co dzień żywi się szybkimi gotowymi daniami, pizzą, kebabem czy innym paskudztwem.
Dlatego postanowiłam przeczytać tę książkę. W większości przepisów wykorzystane są naturalne składki, między innymi rośliny o właściwościach leczniczych, o których w kuchni XXI wieku najczęściej zapominamy.
Ta książka to taki duży krok wstecz aby móc zobaczyć jak kiedyś się gotowało.
Pewnie zastanawiacie się czego używała najczęściej św. Hildegarda, że jej kuchnia jest tak zdrowa.Otóż największą tajemnicą zdrowego jedzenia jest orkisz. Praktycznie w każdym z przepisów się pojawia. Prawda, że proste?
Książka już na początku wyposażona została w małą ściągę z podstawowymi przyprawami i ich właściwościami, które czasami zaskakują!
Prócz tego oczywiście całe mnóstwo przepisów na zupy, ciasta, chleb czy tarty.
Prócz pięknego wnętrza książka jest także bardzo ładnie wydana. Pomocne w rozeznaniu się w książce są kolory rozdziałów. Ponieważ każdy główny dział książki ma własny kolor, przeglądanie jej to wielka przyjemność. Są także zdjęcia potraw, choć ich jest zdecydowanie za mało.
Jeżeli chcecie zmienić swoją dietę za zdrową, koniecznie skorzystajcie przynajmniej z niektórych przepisów św. Hildegardy.
Polecam!
przez
Blokotka