Autor: Mark Billingham
Tytuł: Presja
Wydawnictwo:
Helen Weeks rozpoczęła ten dzień jak każdy inny. Nic nie zwiastowało tego, że coś może się zmienić. Podczas zakupów w osiedlowym sklepie dochodzi do nieprzyjemnej sytuacji, w której właściciel siłą pozbywa się młodocianych klientów, którzy nie mieli zamiaru płacić za swoje zakupy. Gdy wychodzą, zamyka drzwi sklepu na klucz, pozostawiając w środku Helen i przypadkowego klienta.
Wkrótce okazuje się, że właściciel sklepu twierdzi iż jego syn został zamordowany, a kluczem do satysfakcjonującego rozwiązania ma być Helen. Śledztwo zaczyna się na nowo, a gra toczy się o dwa ludzkie istnienia.
Przyznam, że początek tej książki nie należy do specjalnie intrygujących, ale gdy już się go przebrnie, albo przemęczy, jak kto woli, zaczyna się wielka walka z czasem.
Zdecydowanie duży minus ma autor za zbyt dużą ilość bohaterów. Czasami nie potrafiłam się połapać i zapamiętać kto jest kto i jaką rolę odgrywa.
Mimo kilku wad, książka naprawdę wciąga, a sam pomysł na fabułę jest niezwykle ciekawy. Z wypiekami na twarzy śledziłam postępy śledztwa i do samego końca nie wiedziałam jak książka się skończy, a to rzadkość. Choć coś podejrzewałam nie potrafiłam przewidzieć zakończenia.
"Presja" to dobra historia, którą z pewnością warto jest mieć na uwadze.