Anię Starmach zapewne każdy kojarzy, czy to z programu MasterChef, w którym jest jednym z trzech jurorów, czy z autorskiego programu Pyszna 25. Ja akurat znam ją głównie z książek, które uwielbiam za prostotę i naprawdę smaczne dania.
Gdy w sprzedaży pojawiła się kolejna książka tym razem "Pyszne na każdą okazję" wiedziałam, że muszę ją mieć.
Książka wydana jest podobnie do poprzednich. na jednej stronie mamy przypis wraz z dokładnymi wskazówkami co i jak zrobić, natomiast z drugiej przepiękną fotografię dania. Dla tych co jedzą oczami, to prawdziwa uczta.
Z przodu brakuje mi tego fajnego spisu treści, który był w poprzednich książkach, takiego skrótu wszystkich dań wraz ze zdjęciami. Zamiast tego, na końcu znajdziemy tradycyjny spis treści.
Jeżeli miałabym oceniać przepisy to na pewno sporo z nich zasługuje na uwagę. Zdecydowanie fajne jest to, że zostały podzielone tematycznie i tak znajdziemy przepisy na:
- Boże Narodzienie
- Kolację we dwoje
- Spotkanie z przyjaciółmi
- Piknik
- Przyjęcie dla dzieci
Także dla każdego coś dobrego.
Tak jak wspominałam na początku zdążyłam już wypróbować kilka przepisów i były to: bułeczki z cynamonem, czekoladowe naleśniki z bananami i burgery. Wszystko wyszło naprawdę bardzo dobre i smaczne.
Mam też sporo innych przepisów zaznaczonych, więc na pewno będę ich systematycznie próbować.
Jeżeli zastanawialiście się nad tym czy warto tę książkę kupić, to zdecydowanie Was do tego namawiam. Ja mam wszystkie trzy części i bardzo często z przepisów korzystam.
Polecam!