Kinga, Elwira, Maria Teresa i Anna poznają się na gali festiwalu literatury kobiecej. Są w różnym wieku ale łączy je jedno - pasja do pisania.
Kinga do tej pory była szczęśliwą żoną i mamą, niestety problemy finansowe całkowicie zmieniły jej męża, który odsunął się od niej i od dzieci.
Elwira to bardzo specyficzna osoba. Choć ma wspaniałą rodzinę, lubi się zabawić z młodszymi mężczyznami. Wkrótce okaże się, że nie tylko ona skrywa tajemnicę. Maria Teresa pisze swoje książki pod pseudonimem. Póki co boi się ujawnić tego kim naprawdę jest.
Anna natomiast ciągle próbuje odkryć sekret starszej damy, o której pisze książkę.
Problemy wychowawcze, zdrady małżeńskie, niespodzianki losu i dużo zaskakujących sytuacji. To na pewno znajdziecie w "Złodziejkach czasu".
Przyznam, że to nie jest najlepsza książka Hanny Cygler. Zdecydowanie bardziej podobały mi się chociażby "Kolor bursztynu" czy "Głowa Anioła" i "Dwie głowy anioła" ale wiadomo, każdy lubi coś innego.
Mimo wszystko, książkę naprawdę dobrze się czyta i wcale mnie to nie dziwi. Autorka świetnie potrafi budować napięcie i genialnie opowiada. Bardzo polubiłam wszystkie cztery bohaterki i choć każda była inna, miały tak świetne charaktery, że książka naprawdę nie mogła być nudna.
Jeżeli lubicie tego typu fabułę, gdzie sporo się dzieje to polecam! Na pewno trochę czasu Wam skradnie.
