Z tą częścią jest dokładnie tak samo.
Pierwsze co rzuca się w oczy to wydanie. Jest doskonałe. Przepiękne fotografie, nie tylko potraw, ale całości, a do tego cudowne opracowanie i przepyszne przepisy. Dzięki temu całość jest naprawdę wyjątkowa i trudno ją odłożyć na półkę.
W środku znajdziemy osiem głównych rozdziałów:
- wskazówki i porady,
- śniadania,
- lunche,
- sałatki,
- kanapeczki i drinki,
- obiady,
- przekąski, przystawi i sosy,
- desery.
W każdym z rozdziałów znajduje się całkiem sporo przepisów i myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Ja również znalazłam kilkanaście przepisów, które wypróbuję najszybciej jak się da, a pewnie z czasem gdy się sprawdzą, będę jeden po drugim wprowadzała do naszego menu.

Tak samo jest z różnymi rodzajami sera, których wcześniej nawet nie znałam. Do tego w drugiej książce tej autorki przepisy oparte są na przykład na brązowym cukrze, tutaj mamy przepisy głównie z białym i na pewno nie są to żadne przepisy fit. Jeżeli na to liczyliście to nie ma co kupować.
Ja uważam, że tego typu książki są przede wszystkim do oglądania. To naprawdę tak cudowna książka, że sztuki fotografii można by się z niej uczyć. Każdy detal jest dopracowany i naprawdę idealny.
Polecam!