Tytuł: Chłopiec, balonik i miś
Wydawnictwo:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhwDvjOWO1uNVY-Z-HBfBWvbBTY0Owlw5f6jOKoNuU5hU3pDeLRd3UyzKLg4QOvwds5bW9I5v6fsKD_XCEQTLx1q8OSQWS4pQnQzVmWt1M7vcVR0tZWPE4lZqVTK0stHSG1XwFSTrXADWZ/s1600/egmont.jpg)
Kto z Was w dzieciństwie oglądał Kubusia Puchatka?
Ja uwielbiałam tą bajkę. Miałam też w wersji papierowej i te ilustracje! Nie wiem jak to jest ale mam wrażenie, że te "stare książki" miały jakiś taki inny klimat niż te nowo wydane.
Ta za to, ma ilustracje w tym starym stylu, który mi osobiście bardzo, bardzo odpowiada.
Jest absolutnie piękna!
Pamiętacie Krzysia? Tak, to już dorosły mężczyzna. Wraca do Stuwiekowego Lasu, w którym spędził wiele pięknych chwil!
Jednak dawne miejsce, które wydawało mu się dobrze zapamiętane, wydaje się jednak teraz dużo mroczniejsze i całkiem inne. Kubuś też w Krzysiu nie widzi tego małego chłopca, a obcego człowieka. Jednak zanim na dobre tych dwoje się pozna na nowo, Krzyś gubi Kubusia.
Czy uda się mu go odnaleźć, a co najważniejsze czy odnajdzie też dawnego siebie?
Przyznam Wam, że ta książka jest wyjątkowa i zachwyciły mnie nie tylko cudowne ilustracje ale także historia.
Koniecznie po nią sięgnijcie!