Jeżeli lubicie z książką obcować nieco dłużej, to ta będzie Wam towarzyszyła cały rok, tak jak kalendarz czy planner. Oczywiście możecie ją czytać jak chcecie, ale fajnie jest sobie przeczytać każdego dnia na przykład na koniec przed snem lub rano do kawy, co też się wydarzyło w tym dniu. Jeżeli lubicie takie opowieści z dreszczykiem, to te na pewno Was zaciekawią.
Autor w książce zgromadził opowieści o klęskach, katastrofach małych i dużych, nieszczęściach, przypadkach pecha, na każdy dzień roku. Co za opowieści znajdziemy w książce? Nie sposób tego opisać, to po prostu musicie sami przeczytać.
Książka jest bardzo dobrze napisana i naprawdę można się czasami uśmiać z tego co się przydarzyło. Bo historie choć często opisują jakieś tragiczne wydarzenie są napisane bardzo lekko i w sposób, który podnosi na duchu, szczególnie tych pechowców, którzy być może sami zbierają cięgi od losu.
Jedyne do czego mogę się przyczepić to papier na jakim książka została wydana. Nie lubię takiego. Kartki są cieniutkie jak pergamin i uważam, że jeżeli książka ma nam towarzyszyć cały rok, bo na przykład chcielibyśmy sobie czytać jedną opowieść na dany dzień, to przyjemniej by mi się sięgało po taką z grubszymi kartkami. Fajnie gdyby książka była wydana w twardej oprawie ale to już szczegóły.
Sama w sobie książka jest naprawdę wartościowa i uważam, że to doskonały pomysł na prezent pod choinkę dla Waszych bliskich, jeżeli też się zmagają z pechem albo może lubią taką tematykę.
Zostawię Wam tu jeszcze kilka zdjęć ze środka książki: