Tam gdzie ty - Jodi Picoult
Autorka: Jodi Picoult
Tytuł: Tam gdzie ty
Wydawnictwo:
Zawsze trudno jest mi ocenić książki Jodi Picoult. Tematyka, którą porusza autorka zawsze jest trudna i skomplikowana. Wydawało mi się, że temat bezpłodności był już przewałkowany miliony razy, ale Jodi Picoult pokazała go z całkiem innej perspektywy. Pokazała go inaczej. Dogłębniej i precyzyjniej. Nie zabrakło dramatyzmu, łez, chwil zwątpienia i cierpienia.
Zoe i Max to małżeństwo z dziesięcioletnim stażem. Mają za sobą nie tylko 10 lat wspólnego życia, ale także lata starań, póki co bezowocnych, o dziecko. Gdy w końcu Zoe zachodzi w wymarzoną ciążę, małżonkowie nie potrafią uwierzyć w swoje szczęście. Kilka tygodni przez terminem Zoe rodzi. Na świat przychodzi maleńka, tak wyczekiwana istota. Niestety dziecko przychodzi na świat martwe.
Świat rodziców małego Daniela lega w gruzach.
Niedługo później Zoe otrzymuje pozew rozwodowy i małżeństwo na zawsze przestaje istnieć.
Max pogrążony w bólu znów zaczyna pić i zatracać się w zawiłościach życia. Z rąk nałogu wyrywa go brat, zagorzały chrześcijanin. Życie Max'a zmieni się ale czy na lepsze?
Zoe po odejściu męża również nie radzi sobie zbyt dobrze. Do momentu gdy spotyka Vanessę, koleżankę z dawnych lat. Między kobietami rodzi się przyjaźń, która już niedługo później przerodzi się w coś znacznie poważniejszego.
Wydawać by się mogło, że wszystko zmierza ku dobremu.Niestety, niedługo nasi bohaterowie spotkają się w sądzie. Tam na światło dzienne wyjdą wszystkie skrywane przez lata sekrety i walka o ten jedyny, niepowtarzalny i tak wyczekiwany cud jakim jest przyjście na świat dziecka.
"Tam gdzie ty" to książka, z tych, które na długo zostają w pamięci. Jodi Picoult kolejny raz udowodniła, że jest świetną pisarką. Z charakterystycznym dla siebie prawdziwym spojrzeniem,ukazuje czytelnikowi rzut na sytuację z trzech różnych punktów widzenia. Czytelnik śledzi wydarzenia na bieżąco, patrząc na akcję z perspektywy Maxa, Zoe i Vanessy. Mamy okazję śledzić wątpliwości głównych bohaterów, ich upadki, chwile triumfu jak i chwile, o których woleliby zapomnieć.
Wnikamy wgłąb ludzkiego umysłu widząc, ile cierpienia kosztuje jedna zła decyzja.
Nie muszę Wam mówić, że książkę czyta się fantastycznie. Od pierwszej do ostatniej strony. Śmiem nawet stwierdzić, że to chyba jedna z lepszych książek jakie wyszły spod pióra Picoult. Genialnie zarysowana akcja i sam pomysł bardzo przypadł mi do gustu, choć jest trochę kontrowersyjny jak na nasz katolicki kraj.
Brakuje mi trochę zakończenia. Ostatni rozdział tylko ogólnie opisuje to, co stało się po rozprawie, a ja chętnie poczytałabym o uczuciach jakie towarzyszyły naszym bohaterom.
Podsumowując już, bardzo zachęcam do lektury:) Jestem pewna, że będziecie mieli mnóstwo przemyśleń na tematy związane z akcją książki i już dziś zapraszam do dyskusji:)
Czytaliście, czytacie, zamierzacie przeczytać?
Przy okazji wspomnę jeszcze, że do książki dołączona jest płyta z piosenkami. Fragment jednej z nich możecie usłyszeć w zwiastunie książki, który zamieszczam poniżej. Każdej piosence odpowiada rozdział w książce. Zamierzeniem autorki jako, że książka związana jest z muzyką, było jednoczesne słuchanie płyty i czytanie książki. Powiem szczerze, że jest to ciekawe doświadczenie, choć muzyka nie za bardzo mi odpowiada:)