Autorka: Betty HerbertTytuł: Jedna para,jeden rok, 52 uwiedzeniaWydawnictwo:
"52 uwiedzenia" to książka tak zupełnie inna, od tych które ostatnio miałam przyjemność czytać, że chyba odkąd odłożyłam ją na półkę zastanawiałam się co powinnam o niej napisać. Jest tak nietypowa, że jest mi bardzo trudno to zrobić.
"52 uwiedzenia" to historia pary, która darzy się ogromną miłością i szacunkiem. Mimo to w sferze seksualnej coś jest nie tak. Betty postanawia zmienić dotychczasowe przyzwyczajenia i proponuje mężowi projekt.
W jeden rok muszą dokonać 52 uwiedzeń. Jedno uwiedzenie w tygodniu. Wydaje się mało? Nie po 10 latach małżeństwa. Betty i Herbert raz w tygodniu będą musieli się nawzajem uwodzić. Czytelnik będzie z nimi nie tylko w sypialni, ale także w miejscach, których nie spodziewa się być:)
"52 uwiedzenia"to książka pokazująca, że nigdy nie jest za późno. To także książka, która bez zbędnego lukru pokazuje jak trudno czasami wyzbyć się zahamować i jak trudno jest zerwać z rutyną. Betty i Herbert na swoim przykładzie pokazali, że można odkryć się na nowo po wielu latach bycia razem.
Książka jest świetna. Bardzo śmiała, czasami jak dla mnie może nawet za śmiała. Nie jestem typem osoby, która lubi znać wszystkie sekrety, a tutaj Betty i Herbert podali się nam na talerzu. Znamy ich wszystkie słabości, załamania, myśli, boleści i lęki. "52 uwiedzenia" to książka, która pokazuje, że prawdziwa miłość jest w stanie wiele udźwignąć, a prawdziwie kochający się ludzie poświęcą wiele aby uszczęśliwić tę drugą połówkę.
Polecam!