

Molly i Robin Snow to siostry, które jak to siostry różnie się dogadują. Razem mieszkają w uroczym domku i pomagają prowadzić rodzicom firmę. Właściwie to tylko Molly pomaga ją prowadzić, bowiem Robin spełnia się w roli biegaczki, odnosząc zresztą w tej dziedzinie duże sukcesy.
Przypadek sprawia, że Molly nie towarzyszy siostrze podczas treningu. Po wyjeździe rodziców zajmuje się firmą i nie ma czasu towarzyszyć siostrze. Zresztą, ten dzień zapamięta na zawsze, bo to właśnie w tym dniu stanie się coś, co na zawsze zmieni życie nie tylko Molly,ale i całej rodziny Snow.
Zawał serca Robin i zbyt długie niedotlenienie mózgu sprawią, że rokowania kobiety nie będą zbyt dobre. Lekarze wręcz usiłują powiedzieć rodzinie, że nie ma szansy na wybudzenie się Robin ze śpiączki.
Rodzina Snow musi poradzić sobie nie tylko z tragedią jaka ich spotkała, ale także uporać się z ciężarem decyzji, które trzeba podjąć i wzajemnymi oskarżeniami.
"Kiedy moja siostra śpi" to opowieść rodzinna, która porusza temat wybaczenia i pogodzenia się z losem. Ta książka w bardzo ciepły sposób pokazuje jak trudno jest pogodzić się z odejściem bliskiej osoby, a także pozwala z dystansem zobaczyć, że nawet ta najbardziej wyidealizowana osoba ma swoje życie i swoje sekrety.
Książkę czyta się dobrze, choć jak dla mnie tempo akcji było zbyt wolne. Czasami wręcz się nudziłam, czekając na coś, co zmieni bieg akcji. Tutaj z góry wiedziałam jak się to skończy, choć przyznam, że sekrety Robin odkrywałam z wypiekami na twarzy:)
Książkę polecam, jestem pewna, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie.
Zapowiada się ciekawie i choć zazwyczaj nie czytam książek o tej tematyce to tą chyba przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki doskonale znam ale z innego wydawnictwa ;) A że tej jeszcze nie miałam okazji czytać, to nie pozostaje mi nic innego jak tylko nadrobić :)
OdpowiedzUsuńAch, z przyjemnością przeczytam tę książkę, przepadam za podobnymi historiami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Łał, po opinii mam mieszane uczucia. Z jednej strony troche inna od historii które czytam, mocno wzruszająca. Z drugiej jednak strony, jak pisałaś akcja jest powolna, a ja za tym nie za bardzo przepadam :/
OdpowiedzUsuńBędę musiała poważnie sie zastanowić ale na razie mam co czytać wiec i tam nie mogłabym po nią siegnąć ... może kiedyś :)
Pozdrawiam,
Patiopea^^
Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią się skuszę :)
Fabuła ciekawa, a okładka piękna. Zamierzam przeczytać
OdpowiedzUsuńOjej, strasznie ciężka tematyka. I chyba wyciska łzy. Może kiedyś się skusze ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę już od jakiegoś czasu zamierzam znaleźć i przeczytać ;) Po twojej recenzji jeszcze bardziej pragnę zagłębić się w tej historii ;) Pozdrawiam ..
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam tę książkę. :) Lubię opowieści rodzinne o problemach i wzajemnych relacjach. Książka tematycznie idealnie trafia w mój gust, a poza tym widzę, że to nakład Świata Książki... To dla mnie duży plus. Mimo tej powolnej akcji raczej się skuszę. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ pewnością ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuń