
Autorka: Anne Bronte
Tytuł: Agnes Grey
Wydawnictwo:

Bohaterką kolejnej książki, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Mg jest Agnes Grey. Ages jest guwernantką. Nie ma męża, jest młoda i pragnie jak najszybciej zdobyć potrzebną jej wiedzę i doświadczenie, aby móc osiągnąć jak najwyższy status społeczny.
Niestety podopieczni Agnes są okropnymi małymi ludźmi, którzy nie szanują i nie słuchają innych. Agnes bardzo trudno jest do nich dotrzeć. Nie potrafi z nimi rozmawiać, ani odpowiednio się nimi zająć.
Rodzice nie są lepsi i ani myślą pomóc młodej dziewczynie! Jak potoczą się losy Agnes? Czy uda jej się poskromić niedobre charaktery swoich podopiecznych?:)
"Agnes Grey" to książka, która pokazuje, że czasami trzeba zagryźć zęby i walczyć o swoje szczęście. To historia młodej guwernantki, która choć czasami trochę monotonna, świetnie pokazuje determinację młodej osoby. Bo musicie wiedzieć, że Agnes wiele chciała, ale nie mogła. Większość stron w książce zajmują monologi sfrustrowanej i zmęczonej sytuacją Agnes. Bohaterowie nie są tak wyraziści jakbym tego oczekiwała, ale książkę czyta się dobrze, a to przecież najważniejsze:)
Polecam.
Mam w planach :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niebawem zabiorę się za tę książkę, bo leży na półce i grzecznie czeka na swoją kolej. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten klimat i na pewno sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńmam ją na oku od jakiegoś czasu i z chęcią po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńMam w planach
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to jednak nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNiebawem będę ją czytać i mam nadzieję, że mi się bardzo spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńNa mojej półce czeka "Lokatorka..." tej autorki :) Ale po tę myślę że też pewnego dnia sięgnę, lubię klimat takich książek :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już książki dwóch sióstr Bronte to może i trzeciej będę czytać.
OdpowiedzUsuńKsiązki sióstr Bronte przerabialismy na studiach. I wciąż mam wielki sentyment do nich.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej pozycji, ale za to jestem świeżo po lekturze "Na plebani" i stąd wiem, że Anne Bronte czerpała inspirację do tej książki z własnych doświadczeń. Podopieczni jawili się jej jako potwory, ale ciekawostką jest to, że ponoć Anne potrafiła przywiązać dzieci sznurkiem do bodajże stołu, bo... Przeszkadzały jej pisać! Myślę, że jej podopieczni i ich rodzice nie mieli z nią najłatwiejszego życia. Tak samo rzecz się ma z pozostałymi siostrami. To była bardzo, ale to bardzo specyficzna rodzina, która tak naprawdę najlepiej czuła się razem ze sobą na swojej ukochanej plebani.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej książce i od pewnego czasu rozmyślam czy jej nie kupić.
OdpowiedzUsuńPrzeczytam na bank, mam na nią wielką ochotę. :)
OdpowiedzUsuńMam w planach:-)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń