![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlXZyLeG5w__x0MjSnpHt5mrG4kUI_abGY8j2MvOiwe9IyLGjdNS9N5UPl7PWegxFfvHv9X3MqgXDsZSfCzF-HH1aOI7tvu4JkgZulS1cAD-iimYgaM0iTOYogX_c3dzxcngCUWnI_IKCC/s320/lilka-i-spolka.jpg)
Autorka: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Lilka i spółka
Wydawnictwo:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEf1qM-adHx-NvqgbzFBucZIiLR9MbQdppVQwRaupTWZSzmJl3hRwuaqO6eaXDYWOfQxRWhoiJP1WyIyJnGTkfzlShD2leXedr2gJ0_OiqvxzKXiC-pqKZOb8AuOs-EA_3Wj8nEdSWeXOm/s200/nk.jpg)
Właśnie zaczęły się wakacje!
Lilka, Wiki i Matewka mają wyjechać do ukochanej ciotki Franki nad jezioro. I pewnie by pojechali gdyby Wiki pechowo nie skręciła kostki.
I wakacje te wymarzone właśnie leżą pogrzebane w gruzach. No bo jak Wiki ma biegać z nogą skręconą po lesie? Albo jak nabierać wody ze studni? A Lilka, Wiki i Matewka są jak trzej muszkieterowie. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
I tak cała trójka wędruje na wakacje do znienawidzonej cioci Jadźki z pypciem na twarzy, mieszkającej w Jastarni.
Nie ma co. U cioci słodycze można jeść tylko w soboty, na dywanach są rozłożone gazety, żeby ich nie pobrudzić, a ciocia namiętnie na obiad gotuje flaczki...
Jakby tego wszystkiego było mało to:
1) Ciągle pada. Dzień w dzień.
2) Do Lilki, Wiki i Matewki ma dołączyć Wojtuś. Wór cnót ( tak, nie wzór:P)
3) Ciocia Jadźka ma dziwne sekrety
4) Pan Anatol sąsiad z góry jest niebezpieczny..
Dzieciaki odkryją drugą twarz ciotki i wplątają się w niezłą aferę!
"Lilka i spółka" to nowa seria przygodowa dla dzieci tych mniejszych i tych trochę starszych. Książkę czyta się fantastycznie, choć uważam, że wrzucanie wszystkich tego typu książek do jednego wora z "Mikołajkiem" nie jest za dobre. Bo prócz formatu nic tych książek nie łączy. Mikołajek to Mikołajek, a Lilka do Lilka.
Świetnie było znów poczytać o rozterkach takich małych dzieci. Pamiętam jak sama byłam wywożona na wakacje, bo rodzice nie mieli tyle urlopu. Pamiętam płacze w poduchy, dzwonienie z rykiem do mamy żeby mnie zabrała, aż w końcu radość z zobaczenia rodziców. Tutaj wszystkie emocje są oddane w fantastyczny sposób, dodatkowo jest przygoda i dużo humoru:) Mnie szczególnie rozbawił Matewka, który byłby w stanie sprzedać siebie za kawałek ciasteczka;))
Jeżeli jeszcze nie znacie Lilki i jej rodzeństwa, koniecznie to zmieńcie!