Autorka: Sophie Hannah
Tytuł: Niewygodna prawda
Wydawnictwo:
Lubię książki Sophie Hannah, zawsze są zaskakujące i pełne zwrotów akcji. Tym razem książka jest tak zawiła, że skończyłam ją czytać i chyba nadal nie wszystko jest dla mnie jasne.
Autorka wprowadziła w akcję mnóstwo postaci, wątków i retrospekcji co sprawiło, że czytelnik gubi się od samego początku prawie do samego końca. Dodatkowo chyba żaden z bohaterów nie mówił prawdy, więc cała sprawa była jeszcze bardziej zawiła.
Gaby wiele podróżuje, podczas jednego z wielu powrotów do domu okazuje się, że wskutek złych warunków atmosferycznych nie może lecieć dalej. I tak ląduje w jednym pokoju hotelowym z nerwową dwudziestolatką Lauren, która jest nie tylko niezrównoważona ale także bardzo roztrzęsiona. W chwili załamania wyznaje, że posłała niewinnego człowieka do więzienia.
Niedługo później, Lauren znika a Gaby odkrywa, że Lauren mówiła o Timie, wielkiej i niespełnionej miłości kobiety.
Gaby postanawia jak najszybciej zgłosić się na policję i pomóc Timowi wydostać się z więzienia. Ale jak można pomóc komuś kto twierdzi, że zabił?
Muszę szczerze przyznać, że to według mnie najsłabsza powieść Hannah. Za dużo wszystkiego. Za dużo postaci, przeskoków z jednego wątku do drugiego, za dużo chaosu, za dużo powrotów i wybiegania do przodu. Dodatkowo brak elementu zaskakującego na koniec i brak jakiegokolwiek logicznego zakończenia trochę mnie załamało. Bo jak już przemęczyłam niewiedzę, to chciałam chociaż zaskoczenia na sam koniec, a tu nic.
Nie wiem, może tylko ja mam takie odczucia, ale gdy przypomnę sobie poprzednie jej książki, naprawdę widzę niedopracowanie i chaos.