Autorki: Isabelle Thomas,
Frederique Veysset
Tytuł: Francuski szyk
Wydawnictwo:
Moi czytelnicy zapewne wiedzą, że uwielbiam wszystko co francuskie, więc nie było mowy o tym, abym przeoczyła tę książkę.
"Francuski szyk" jest naprawdę pięknie wydany i chcę tutaj zaznaczyć, że jest naprawdę przepiękny!
Okładka to imitacja takiej wężowej skórki w rażącym ciemnoróżowym kolorze. Środek równie piękny, a większość książki to zachwycające zdjęcia i sporo wartościowej treści.
Doświadczone projektantki i zarazem autorki książki niemalże prowadząc czytelnika za rękę pokazują mu świat mody. Ale taki świat, w którym niekoniecznie liczy się sylwetka, ale styl i to jak czujemy się same ze sobą.
Autorki oprócz tego doradzają, pomagają wypracować swój własny styl i uświadamiają co jest dobre, a co złe.
W książce poruszane są między innymi tematy dotyczące chociażby skarpetek w butach, czy trzeba mieć małą czarną, jak pielęgnować skórzane rzeczy, oraz zastanawiają się czy moda zawsze wiąże się z dobrym stylem i tak dalej...
Oczywiście nie ma co się kłócić czy rady są wartościowe czy też nie, bo dla mnie i są i nie. Są takie rozdziały, które mnie zachwyciły i dzięki, którym naprawdę sporo się dowiedziałam, ale z niektórymi poradami zupełnie się nie zgadzam, bo ja na przykład nie uważam, że kobieta, która w wieku 30-lat nosi conversy i postrzępione jeansy jest podstarzałą nastolatką, zresztą każdy styl ubioru jest dyskusyjny.
Wychodzę z założenia, że każdy chodzi w tym co lubi, a czy jest to stylowe czy też nie, to pozostawiam już do oceny tego kogoś.
Książka oprócz tego co już wspominałam, ma sporo wywiadów, które są niezmiernie ciekawe i naprawdę wartościowe.
A na końcu autorki zostawiły mini przewodnik po paryskich butikach czyli coś dla tych, którzy może kiedyś wybiorą się na takie paryskie zakupy.
A co Was zachwyciło w książce? Lubicie francuski styl ubierania? A może macie książkę w planach?