Autorka: Abbi Glines
Tytuł: Odzyskane szczęście
Wydawnictwo:
Della choć szczęśliwie zakochana w Woodsie, nadal zmaga się z demonami przeszłości. Koszmary senne oraz lęk o przyszłość nie opuszczają dziewczyny. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze strach o to, że szaleństwo zawładnie jej psychiką oraz wszechogarniająca nienawiść, która każdego dnia spływa na dziewczynę.
Aby Della nie czuła się szczęśliwa, skutecznie dba matka Woodsa, która nie akceptuje związku syna. Chce aby ten poślubił kobietę, którą wybrał mu ojciec, na co kategorycznie nie zgadza się Woods.
Della choć czuje, że Woods zrobiłby dla niej wszystko wie, że dłużej nie może nadużywać jego miłości i cierpliwości. Postanawia odejść...
Jak zareaguje na to Woods? Dlaczego Dellę ciągle nawiedzają koszmary? Co takiego stało się w jej życiu, że dziewczyna powoli popada w obłęd?
Przyznam, że z ciekawością przeczytałam książkę, choć uważam, że niestety nie jest to najlepsza książka Abbi Glines. Zauważyłam już jak schematyczna jest autorka. Wszystkie jej bohaterki zawsze są piękne i naiwne, a mężczyźni silni, ale ślepi na poważne problemy swoich wybranek. Niestety to, że książka jest schematyczna bardzo mi przeszkadza, bo wiem od początku jak się skończy. Jedyną niespodzianką, która niejako wynagrodziła mi ten schematyzm, była historia Delli i podejrzewam, że gdyby nie ona, książki nie czytałoby się już tak dobrze.
Rozumiem też dlaczego ta seria cieszy się taką popularnością wśród młodzieży. Opowiada historię pięknej trochę naiwnej miłości, okraszonej tragiczna historią z przeszłości z idealnymi bohaterami w tle.
Dla starszych czytelników książka będzie wydawała się infantylna i taka też trochę w moim odczuciu jest. I o ile gdy zaczynałam czytać tę serię, byłam naprawdę mile zaskoczona, to czytając jej kolejną już część, schematyzm bardzo mnie zmęczył.
Mimo to, zapewne i tak przeczytam kolejną cześć jeżeli się pojawi. Coś jest w tej serii, że pomimo wielu denerwujących aspektów czytelnika i tak do niej ciągnie:)
A Wy jakie macie wrażenia?