Zapiski niewidomego taty - Ryan Knigton

Autor: Ryan Knighton
Tytuł: Zapiski niewidomego taty
Wydawnictwo:
"Zapiski niewidomego taty" na myśl przywodzą historię, pełną bólu, cierpienia i użalania się nad swoim losem. Nic bardziej złudnego.
"Zapiski niewidomego taty" to książka o tym, jak to jest być ojcem, a nie móc widzieć swojego dziecka i tego jak się rozwija. Ryan Knighton napisał powieść autobiograficzną, okraszoną trafnymi spostrzeżeniami, ciętymi ripostami i dobrym humorem.
Autor, jako młody człowiek stracił wzrok. Dużo czasu zajęło mu, przystosowanie się do życia w ciemnościach, ale w końcu mu się udało. Gdy poczuł się już na tyle pewnie okazało się, że będzie musiał przystosować się do czegoś dużo trudniejszego. Otóż jego żona spodziewa się dziecka. Nie, to nie wpadka, obydwoje bardzo pragnęli mieć dziecko. Ale co innego go pragnąć, a co innego mieć świadomość, że za 9 miesięcy wśród nich będzie malutki chłopczyk bądź dziewczynka!
Prócz ogromnej radości jaka towarzyszy temu wydarzeniu, w duszy Ryana jest też mnóstwo wątpliwości. Jak poradzi sobie w opiece nad dzieckiem? Jak pokaże świat, skoro sam nic nie widzi? Jakim będzie rodzicem? w końcu czy niewidomy może być bezpieczny dla swojego dziecka?
Ryan, bije się z myślami, pokazując swoje rozterki czytelnikowi z różnych punktów widzenia.
Wie, jak bardzo teraz potrzebuje go żona, ma też świadomość, że jako niewidomy ma ograniczone pole możliwości. Stara się więc nie przeszkadzać, ale być w pobliżu.

Jeżeli w książce szukacie dramatyzmu czy użalania się nad sobą, z pewnością tego nie znajdziecie. Ryan, nawet wiedząc, jakim jest czasem ciężarem dla żony, która w moich oczach jest wspaniałą kobietą, nigdy się nie poddawał i walczył o to, aby żyć jak normalny, zdrowy człowiek. Gdy na świecie, pojawia się w końcu wyczekiwana córeczka, Ryan wychodzi z nią na spacery, i stara się być normalnym ojcem. Nie jest to proste, i na swojej drodze spotka wiele trudności, jednakże w książce nie ma nawet słowa o tym, żeby się poddać.
Na uwagę zasługuje relacja jaką tworzy Ryan z Tracy. Tracy jest żoną Ryana. Jest niesamowicie silną i zaradną kobietą. Ja ogromnie ją polubiłam, i w książce bardzo brakowało mi jej punktu widzenia. Ryan bardzo kocha swoją żonę, ale w książce brakuje takiego typowego sentymentalizmu małżeńskiego. Tracy, nauczona jest ze wszystkim radzić sobie sama. Ma świadomość, że mąż jej nie pomoże, więc razem tworzą taką niecodzienną parę, gdzie żona jest tą osobą dominującą, natomiast mąż stara się nie być uciążliwy.

Dla mnie "Zapiski niewidomego taty" , są cudownym dowodem na to, że miłość do dziecka spycha na bok wszystkie ograniczenia, że chcieć to znaczy móc. Ryan został ojcem, i wziął na siebie odpowiedzialność za wychowanie dziecka. Mimo ograniczeń, nauczył się życia z dzieckiem i dla dziecka. Polecam.

____________________________________________________________________

Co o niej sądzicie?
Zakurzona półka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka