Ellen odkąd mąż ją zdradził i zostawił bez środków do życia, stara się radzić sobie sama. Kupuje mały domek wraz ze stodołą i otwiera firmę, która po jakimś czasie nawet dobrze prosperuje. W tych trudnych chwilach bardzo wspiera ją przyjaciółka Hermione - starsza, ekscentryczna pani.
Gdy na horyzoncie pojawia się Duncan Carter prawnik, który przeprowadził rozwód Ellen, kobieta stwierdza, że idealnie nadawałby się na kolejnego męża. Jest stateczny, bogaty i pewnie zapewni jej życie bez niespodzianek i zdrad.
Nie wie jednak, że Duncan skrywa pewne sekrety, a jak wiadomo trudno je ukryć. Ellen nie wie także, że bez miłości nie da się stworzyć związku o jakim marzy. Czy naprawdę kobieta kocha Duncana czy tylko chce go pokochać? Co jej szykuje los?
"Plan na szczęście" to książka, która wciąga od samego początku. Świetnie nakreślone bohaterki, które idealnie się uzupełniają, do tego szybka akcja i ciekawa fabuła. Choć książka jest przewidywalna, to nie przeszkadza to w żadnej mierze w czytaniu. Bardzo podobały mi się też elementy humorystyczne wprowadzone w książce. Można było się śmiać i płakać, a takie książki uwielbiam.
Z chęcią poczytałabym jeszcze o przygodach bohaterów w kolejnej książce, bo uważam, że taka kontynuacja ich losów byłaby super. Przez te kilkaset stron bardzo się z nimi zżyłam i myślę, że grozi to każdemu czytelnikowi "Planu na szczęście"
Polecam!
