Tytuł: Pewnego dnia
Wydawnictwo:

Uwielbiam twórczość Emily Giffin. Przyznam, że spodziewałam się opowieści o miłości, trudach związku i poszukiwaniu swojego miejsca. Takie były poprzednie książki autorki, dlatego bardzo się zdziwiłam gdy przeczytałam opis wydawcy.
Główną bohaterką jest Marianne. Kobieta, która odniosła sukces, ma wspaniałego, przystojnego i bogatego chłopaka, pracę o której marzyła od zawsze, no i apartament w Nowym Jorku. Czego chcieć więcej?
Gdy pewnego wieczoru do jej drzwi puka nastolatka, uporządkowany świat kobiety w jednym momencie legnie w gruzach.
Nagle, krok po kroku zaczną wychodzić na światło dzienne kolejne tajemnice z przeszłości.
Kirby, od zawsze wiedziała, że jest adoptowana. Jej adopcyjni rodzice nigdy tego przed nią nie ukrywali. Jednak dziewczyna czuje, jak bardzo się od nich różni. Bardzo chciałaby, choć trochę poczuć jak to jest być do siebie podobnym. W dniu osiemnastych urodzin, dzwoni do agencji adopcyjnej i prosi o adres swojej biologicznej matki. Wsiada w autobus i jedzie do Nowego Jorku.
Gdy dociera na miejsce, drzwi otwiera jej...Marianne.
Emily Giffin z niezwykłą precyzją i delikatnością opisała uczucia tak delikatne i kruche, łączące te dwie istoty. Oddanie dziecka do adopcji zawsze wiąże się z bólem, smutkiem i ciągłym zastanawianiem się czy to była dobra decyzja. Marianne nie tylko oddała dziecko, ale także nikomu o nim nie powiedziała. Chciała zacząć żyć na nowo i zapomnieć, o tym co się stało. Niestety tak się nie da, a gdy tajemnice z przeszłości wychodzą na światło dzienne, kobieta jest nie tylko zdesperowana, ale także koniecznie chce powiedzieć prawdę innym. Ale czy po latach, ojciec jej dziecka zechcą ją jeszcze zobaczyć?
Czy Kirby i Marianne odnajdą drogę do siebie?
Zapraszam do przepięknej opowieści o rodzicielstwie, bólu, poszukiwaniu własnych korzeni i trudach podjętej decyzji i jej konsekwencjach.
Polecam!
Zostawiam Wam również fragment najnowszej książki Emily Giffin: Pierwsza przychodzi miłość
Wspaniała, ta książka może być ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory udało mi się przeczytać tylko jedną książkę Emily Giffin, mianowicie "Sto dni przed ślubem". Ta powieść stała się jedną z moich ulubionych i w związku z tym postanowiłam, że przeczytam wszystkie książki tej autorki. Muszę w końcu rozejrzeć się za kolejnymi, a i na "Pewnego dnia" mam wielką ochotę. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory czytałam tylko "Sto dni po ślubie" tej autorki i chętnie zapoznam się z tą pozycją - zapowiada się intrygująco. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie znam twórczości tej autorki ale zapisuję ją na listę do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji jestem zachęcona i skłonna kupić książkę, gdy będzie w księgarniach ;) Lubię twórczość Giffin.
OdpowiedzUsuńod tej pani nic nie czytałam. Chyba czas zacząć
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam jeszcze okazji przekonać się, czy Emily Giffin należałaby do korowodu moich ulubionych autorów ;) ta książka wydaje się być mało zaskakująca.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko jedną powieść tej autorki, ale z wielką chęcią sięgnę po więcej!
OdpowiedzUsuńCzeka na półce, już nie długo się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńMam ją na oku :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym choćby już dziś :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Giffin, przeczytałam już 4 jej książki
o premierze tej pisałam na swoim blogu w sierpniu :)
czytałam jedną książkę tej autorki i chętnie sięgnę po kolejną :)
OdpowiedzUsuńjak do tej pory nie przekonałam się do twórczości Griffin. Ale być może sięgnę po tę książkę... :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj zapoznałam się z pierwszą książką tej autorki i muszę przyznać, że zła nie jest. Jestem pewna, że kiedyś przeczytam i tę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Donna
Przeczytałam niedawno książkę o podobnej tematyce. O adopcji wiem już aż nadto. Muszę odpocząć i zapoznać się z inną serią tej Pani.
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie, więc czemu by nie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię twórczości tej Pani... Jakoś nie mogę się do niej przekonać...
OdpowiedzUsuńLubię tę autorkę i na pewno sięgnę po tę ksiązkę , ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie czytałam nic Giffin - najwyższy czas to zmienić :) Podoba mi się tematyka tej książki i będę ją miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńPoświęciłam całą niedzielę, na przeczytanie 'Pewnego dnia', chociaż słowo poświęcenie w ogole tutaj nie pasuje. Polecam.. łatwa lekka do czytania, jak poprzednie książki autorki. Poza tym, że znów zatęskniłam za moimi ukochanymi Stanami, to dodatkowo w niektórych momentach nie mogłam przestąc się śmiać!!! Super!
OdpowiedzUsuń