Autorka: Clare Mackintosh
Tytuł: Nie szukaj mnie
Wydawnictwo:
Anna w krótkim czasie straciła ojca i matkę.
Najpierw ojciec skoczył z klifu, za pół roku matka. Kobieta nie potrafi się pozbierać po takiej traumie. Choć stara się ułożyć sobie życie, ma partnera i córeczkę, to jakoś nie umie uwierzyć, że mama mogła zrobić dokładnie to samo co tata i skazać ją na takie cierpienie, choć wie co przeżywały obie po śmierci mężczyzny.
Gdy w rocznicę śmierci Anna dostaje anonimowy list, który podważa ideę samobójstwa, kobieta wie, że jej przeczucia od początku były trafne.
Jej rodzice nie popełnili samobójstwa, a zostali zamordowani.
W śledztwo włącza się na własną rękę emerytowany policjant, który wierzy kobiecie i stara się odkryć co stało się z jej rodzicami.
Co odkryją? I co tak naprawdę stało się z parą małżonków?
"Nie szukaj mnie" to naprawdę super wciągający thriller, który od początku trzyma w napięciu. Choć ja jakoś w połowie domyśliłam się o co może chodzić, nie zepsuło mi to nic a nic przyjemności z czytania.
Mimo, że książka mi się podobała, to nie polubiłam się z główną bohaterką. Dla mnie była za mdła i za mało zdecydowana w tym co robi.
Najpierw robiła jedno, później drugie, tego pierwszego nie była pewna. Sama tak naprawdę błądziła. Być może wynikało to, z całej sytuacji, którą przeżyła, albo po prostu taka była.
Jedno i tak jest pewne, no nie polubiłam jej i przez większość książki jej zachowanie mnie najzwyczajniej w świecie denerwowało.
Czy książkę polecam? Jasne! Jeżeli lubicie takie książki, które odkryją przed Wami wiele skrywanych sekretów, to ta taka właśnie jest.
Tajemnice rodzinne, a do tego zbrodnia albo może dwie w komplecie?
Duet idealny:)