„Para idealna” to thriller psychologiczny, który na pierwszy rzut oka może przypominać typowy reality show z miłosnymi dramatami, lecz bardzo szybko zmienia się w coś znacznie mroczniejszego. Ruth Ware zabiera czytelnika na odciętą od świata wyspę, gdzie pozornie niewinna rywalizacja par zamienia się w walkę o przetrwanie – nie tylko fizyczne, ale i psychiczne.
Główna bohaterka, Lyla, to kobieta z ambicjami. Do udziału w programie przekonuje ją jej partner Nico, niespełniony aktor, który liczy na swoją szansę po programie. Początkowo to, co miało być okazją do naprawy związku i zdobycia sławy, przeradza się w pełne niepokoju doświadczenie, w którym nikt nie może ufać nikomu. Izolacja, tajemnice i narastająca paranoja budują gęstą atmosferę zagrożenia, a stawka okazuje się znacznie wyższa niż tylko wygrana w telewizyjnym show.
Muszę przyznać, że Ruth Ware po raz kolejny pokazała, że potrafi grać emocjami czytelnika. Od pierwszych stron wyczuwa się napięcie, które nie słabnie aż do samego końca. Bardzo podobało mi się połączenie świata popkultury (reality show) z klaustrofobicznym thrillerem – to świeże podejście do gatunku.
Największym atutem książki jest klimat osaczenia i sposób, w jaki autorka ukazuje narastające napięcia w grupie. Relacje pomiędzy bohaterami są złożone, często dwuznaczne, a każda nowa sytuacja odkrywa kolejną warstwę emocjonalnego napięcia. Dobrze poprowadzone są też wątki związane z manipulacją, traumą i zachowaniami w sytuacjach ekstremalnych.
Mam jedynie drobną uwagę co do końcówki – choć zaskakująca, momentami wydawała się nieco przyspieszona i zbyt „podsumowująca” jak na tak gęsto tkany thriller. Chciałoby się, by autorka jeszcze trochę pociągnęła ostatni akt i pozwoliła napięciu dojrzeć do końca
„Para idealna” to doskonale skonstruowany thriller, który pokazuje, jak cienka jest granica między grą a rzeczywistością. Jeśli lubisz historie z izolacją, psychologiczną grą i nieprzewidywalnym zakończeniem – ta książka jest zdecydowanie dla Ciebie.