Biorę udział w akcji Prawdziwe oblicze raju, która ma na celu odkryć prawdziwą, mroczną twarz rajskiej wyspy Bali. Zadałam trzy pytania Autorce książki "Miłość na Bali", która zna tą wyspę od podszewki i właśnie dziś otrzymałam odpowiedzi.
Zapraszam do przeczytania
1) Bali to piękne miejsce, ale jednak i raj w 2002 roku został zaatakowany przez terrorystów. Czy mieszkańcy wyspy nie boją się ponownego ataku?
Oczywiście że się boją, bo wtedy znikają turyści i ekspatrianci, a Balijczycy z nich żyją. Boja się także zalewu islamu, który może przejść z Jawy na Bali i osłabić ich hinduistyczną wyspę oraz przynieść fundamentalistów, którzy właśnie dopuszczają się takich aktów.
2) Jak mieszkańcy wyspy radzą sobie z napływem takiego ogromu turystów na Wyspę. Czy sami nie są zmęczeni, że miejsce, w którym żyją jest ciągle odwiedzane?
Narzekają tylko ci, którzy nic z tego nie maja. Bali aktualnie jest najbogatszym regionem Indonezji i stamtąd wpływają do budżetu państwa niezłe pieniążki. Na Bali pojawili się milionerzy, którzy malutkie spłachetki ziemi sprzedają za miliony dolarów. Kiedy tylko spada liczba turystów, wtedy płaczą.
3) Jak to jest żyć w pobliżu trzech potężnych wulkanów? Jak mieszkańcy radzą sobie z pięknem przyrody ale też jej niebezpieczny aspektami?
W ogóle się tym nie przejmują. Indonezja leży na pasie ognia i od wieków jakoś z tym żyje. Oprócz wulkanów występują tam inne groźne naturalne kataklizmy tj. tsunami, trzęsienia ziemi, powodzie, lawiny błotne itd.
przez
Blokotka