Tytuł: Jedenaście godzin
Wydawnictwo:

Didi to szczęśliwa matka dwójki dzieci i ukochana żona. Właśnie oczekuje trzeciego dziecka i wkrótce czeka ją poród.
To właśnie przez nieubłaganie zbliżający się termin porodu, Didi wybiera się w ten gorący dzień do centrum handlowego, tak zapewne przeczekałaby go w domu.
Gdy w centrum handlowym zaczepia ją młody mężczyzna, oferując pomoc w niesieniu toreb, Didi jest przerażona, ponieważ podświadomie czuje, że mężczyzna mimo, że oferuje pomoc nie ma czystych zamiarów.
Wkrótce okazuje się, że kobieta miała racje, a szaleniec jest bardzo niebezpieczny i uzbrojony.
Dlaczego porwał ciężarną kobietę? Jaki ma plan? Czy kobieta i dziecko przeżyją?
Wraz ze zniknięciem Didi policja rozpoczyna wyścig z czasem..
"Jedenaście godzin" to książka, która od początku bardzo wciąga i do samego końca trzyma w napięciu. Choć jest strasznie nieprawdopodobna i właściwie trochę nierealna, czyta się ją bardzo dobrze. Nie będę się rozpisywać co było według mnie nierealnego, bo musiałabym za dużo zdradzić ale Ci, którzy czytali i kojarzą te ostatnie sceny z książki chyba się ze mną zgodzą.
Paullina Simons, choć napisała książkę o tematyce często podejmowanej, to naładowała ją do maksimum: strachem o życie swoje i dziecka, niepewnością co będzie dalej, miłością do najbliższych i wiarą, że będzie dobrze.
Polecam!
Mam książkę tej autorki pt. "Droga do raju" i już tak się zraziłam do niej, ale mam nadzieję że kiedyś uda mi się przełamać :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się jej już doczekać ;)
OdpowiedzUsuńMam "Drogę do raju" i mam nadzieję, że będzie na tyle dobra, bym się do niej nie zraziła, bo na powyższej historii mi dość mocno też zalezy. Zapowiada się niesamowicie!
OdpowiedzUsuńNierealna? O kurde, właśnie ją dostałam i zamierzam przeczytać. Mam nadzieję, że mi się ta historia spodoba, bo zapowiadało się tak dobrze... :)
OdpowiedzUsuńWciąż się na nią czaję:)
OdpowiedzUsuń